Obserwatorzy.

poniedziałek, 28 lipca 2014

Naiwnych nie sieją sami się rodzą.

         Naiwnych nie sieją sami się rodzą. i dotyczy to niestety mnie.  W marcu tego roku  zamieściłam wpis Niepotrzebne serduszka  i właśnie  wtedy  odezwała się do mnie Kalinka  z propozycją wymiany. Umówiłyśmy, że ja zrobię jej  szydełkowe kwiatki i serduszka a ona  przygotuje dla mnie herbaciarkę. Wymieniłyśmy się mailami, adresami i nic nie zapowiadało tego co nastąpiło dalej. Szybciutko wydziergałam kwiatuszki i serduszka, zapakowałam i wysłałam a Sylwia  1 kwietnia potwierdziła mi, że przesyłka do niej dotarła a przygotowane drobiazgi  się podobają. Jednocześnie napisała, że  wprawdzie jeszcze nie zabrała się za  herbaciarkę dla mnie ale postara się to zrobić jak najszybciej..Po 2 tygodniach dostałam kolejnego maila w którym Sylwia  tłumaczyła mi, że z różnych powodów będzie mogła zabrać się za  herbaciarkę dopiero  na początku maja. Spokojnie przyjmowałam wszystkie tłumaczenia w końcu w życiu różnie bywa. Maj się jednak kończył a  herbaciarki nadal nie było. Pod koniec miesiąca dostałam kolejnego maila z przeprosinami i  informacją, że herbaciarka się maluje.  Naiwna uwierzyłam  odpisałam , że nic nie szkodzi poczekam cierpliwie. Minął jednak kolejny miesiąc  a przesyłka do mnie nie dotarła napisałam więc  Sylwii , że już nie czekam bo to nie ma sensu.  Odpowiedź przyszła natychmiast  Sylwia przepraszała kolejny raz  tłumacząc, że nie ma czasu na zrobienie obiecanej herbaciarki ( poprzednio pisała, że już ją maluje) i tym razem obiecała odesłać  to co jej wysłałam. W swojej naiwności pomyślałam dobre choć to, że odzyskam swoją pracę. Niestety mija   kolejny miesiąc   a   przesyłki nadal nie ma. Mogłabym zrozumieć brak czasu gdyby nie  coraz to nowe  wpisy na  jej blogu z  wieloma  nowymi,  dopieszczonymi  pracami. 
        Zastanawiałam się czy o tym napisać bo kogo to obchodzi, że ktoś mnie oszukał i wykorzystał moją naiwność. Nie ja pierwsza nie ostatnia.Pomyślałam jednak, że  może warto ostrzec  innych i sprawić, że rzeczy będą nazywane po imieniu a oszustwo  choć ubrane w piękne słówka będzie  nazwane oszustwem. Sylwia chodź znam ją  tylko   z maili wydała mi się  miła i wiarygodna,  przesyłała mi  sympatyczne  wiadomości , systematycznie prowadzi blog, tworzy piękne prace, współpracuje z innymi blogerkami.  Mam nadzieję, że Kalinka nie potraktowała  w ten sam sposób innych i to ja pozostanę jedyną naiwną która nabrała się na piękne słówka.
Na zdjęciu część tego co jej wysłałam a właściwie jak się okazało podarowałam za darmo  ponosząc jeszcze koszty przesyłki. Tak to niestety czasem wygląda i trochę zniechęca  do  kolejnych wymian. Miałam w planach przygotowanie  zakładki z moimi pracami na wymianę ale teraz zastanawiam się czy to dobry pomysł. Nie chodzi mi o stratę materialną ale raczej o "straty  moralne"  bo ja czuję się oszukana, dręczą mnie niemiłe myśli  a Sylwia pewnie nawet nie pamięta o mnie albo co gorsza śmieje się z mojej naiwności.
PS. 
15.08.2014 r.
Dotarła do mnie przesyłka od Kalinki. Herbaciarka jest śliczna  przeprosinowa  szkatułka również. Cieszę się, że  historia znalazła szczęśliwy finał. Lepiej późno niż wcale.


29 komentarzy:

  1. Przykro się czyta takie informacje :( Ja niestety też natknęłam się na takie osoby, organizując wymiankę. Wysłałam swoje rzeczy, a w zamian tylko maile: a to przeprowadzka, a to remont, a to jeszcze inna wymówka... Trafiłam na dwie takie osoby, ale machnęłam na to ręką. Majątku nie straciłam a nerwów szkoda na wykłócanie się o swoje. Pozostaje tylko niesmak i niechęć do kolejnych takich wymianek...

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dobrze ze napisałaś tego posta, bo należy mówić po imieniu kto nie jest solidny a wrecz okrada innych. Takich ludzi należy unikać, by nikogo innego nie udalo im sie oszukać. Przykre jest to, że ktoś sie stara, by obdarowac inna osobe a zostaje perfidnie wykorzystany. Brzydze sie takimi oszustami i złodziejami. I teraz do mojej czarnej listy dołaczam bloga Sylwii. Wstydz sie Sylwia.

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo przykra historia, o takich rzeczach trzeba pisać, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo to przykre,dobrze,że o tym piszesz,oszustów trzeba tępić,oprócz strat materialnych,paskudne jest takie lekceważące potraktowanie czyjegoś starania,coś mi się wydaje,że ona miała zamiar oszukać Ciebie od początku.Wredne to jest,ale na szczęście,to ciągle są wyjątki,generalnie dziewczyny są uczciwe i tego się trzymajmy,bo inaczej to wszystko straci sens,pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo dobrze, że o tym piszesz. W końcu to jest zwykłe złodziejstwo.
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nagroda i kara towarzyszy nam całe życie i dobrze! Zawiodła Cię, oszukała... to należy puścić w internetowy eter, niech wszyscy wiedzą, że kolorowy obrazek o sobie, który pokazuje na swoim blogu jest daleki od prawdy... Twój dzisiejszy post być może ochroni innych.
    Pozdrawiam Cię gorąco!

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo przykro, ze czlowiekowi cos takiego sie przydarzy.......Mnie sie stalo cos podobnego......Chciala nawet zamnac bloga, bo jakos checi nie bylo.....Ale mysle, ze to wyjatki....Duzo dziewczyn poznalam przez blog i wydaje mi sie, ze sa uczciwe i bardzo serdeczne. Do tej pory juz sie taki przypadek nie powtorzyl.
    Mam nadzieje, ze ci szybko twoj chumor wroci i nie bedziesz sobie psula nerwow ze zlodziejami.
    Pozdrawiam goraco ( a kwatuszki i serduszka cudowne )
    Gabi

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak czasem kończą się "wymianki". Przykre , ale prawdziwe. Ja miałam trochę podobnie i dawno to było, ale musiałam się długo ( chyba ze dwa miesiące) upominać o swoje, aż w końcu dostałam. Nie chcę tu pisać szczegółów, bo może ta osoba to przeczyta, gdyż regularnie prowadzi bloga i widuję ją w komentarzach. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo przykra sytuacja. Samej zdarzyło mi się wysłać paczkę z opóźnieniem (tygodniowym), ale zawsze informowałam o tym osoby, z którymi się wymieniałam. Szkoda, że Cię to spotkało, ale takie doświadczenie zniechęca do wymianek. Bardzo ciepło Cię pozdrawiam i mam nadzieję, że nie straciłaś jednak wiary w ludzi, którzy w większości są jednak uczciwi :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Właśnie z tych powodów nie biorę udziału w wymiankach. I tak jak piszesz, nie dla strat materialnych, ale moralnych. Jeśli mam coś do oddania, po prostu wysyłam, niczego w zamian nie oczekując, jedynie podziękowanie.
    Uczymy się na błędach - dobrze, że informujesz o tym na blogu.
    Kwiatki są przepiękne i szkoda, że trafiły do tak nieuczciwej osoby:(((
    Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. szkoda Twojego czasu, pracy, materiału i pieniędzy ;/ dobrze że o tym piszesz..
    i właśnie dlatego nie biorę udziału w żadnych wymiankach, tzn. kilka razy się wymieniłam i pewnie jeszcze kiedyś z kimś się wymienię, ale są to osoby z którymi regularnie utrzymuję kontakt i jestem tych osób pewna na 100%..

    OdpowiedzUsuń
  12. szkoda.....kwiatki sa piękne

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękne kwiatki, ja się kilka razy wymieniałam, ale nigdy nikogo nie zawiodłami i mnie tez nikt nie oszukał , tez często kupuję od osób , które odsprzedaja swoje niepotrzebne rzeczy

    OdpowiedzUsuń
  14. Trudno jest w to uwierzyć czasami wchodzę na jej blok jest nawet projektantką w Przydasiowo, a tu taki minus , nie ładnie Kalinko , nie ładnie , ale miejmy nadzieję ,że po tym poście zrehabilituje się i wyśle Ci obiecany upominek wymiankowy, , przyznaję ,że trafiały mi się różne pary wymiankowe - doszło może mniej niż oczekiwałam , ale zawsze dotarło , pozdrawiam i jest mi przykro Dusia

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo przykre jest to, co Ciebie spotkało. Taka osoba osoba odbiera ochotę na wszelkie wymianki, współpracę i przez nią ludzie przestają sobie ufać. Ale nie dajmy się, taka nieuczciwość to raczej rzadkość, tak myślę.
    Życzę Ci żebyś już nigdy na oszustkę nie trafiła.
    A serduszka i kwiatki są śliczne :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Przykro mi ,ze Cie cos takiego spotkalo :( Dobrze ,ze o tym napisalas. Mam nadzieje ,ze juz wiecej nie natrafisz na taka osobe. A serduszka ,kwiatuszki sa Sliczne :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Doskonale wiem o czym piszesz, bo już kilka razy mnie to spotkało. Kurcze, mnie tylko denerwuje to, że taka osoba nie potrafi napisać szczerze: słuchaj nie dam rady, przykro mi, albo cokolwiek w tym tonie, tylko ciągle kłamie, obiecuje a słowa nie dotrzymuje!

    OdpowiedzUsuń
  18. Przykro to czytać, ale fakt, bo takie sytuacje się zdarzają... Też miałam taki przypadek - dawno - na początku mojej drogi blogowej... Pozostaje mi niesmak... Ale w wymiankach uczestniczę i już na żadnej - oprócz tej jednej - się nie zawiodłam :) Więc mam nadzieję, że u Ciebie odwróci się to też na dobre :)

    OdpowiedzUsuń
  19. oj współczuję z całego serduszka :* i dziękuję za ostrzeżenie. Wysłałaś jej piękne rzeczy, eh szkoda komentować, bo wspomniana osoba i tak się tym nie przejmie. A szkoda :(
    pozdrawiam
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo przykra sprawa. Trzeba o tym pisać. I ja się z oszustwem spotkałam o czym też napisałam na swoim blogu. To jedyny sposób w jaki możemy się temu przeciwstawić. A te szydełkowe ozdóbki są śliczne:)

    OdpowiedzUsuń
  21. O kurcze! Nie cierpię takich sytuacji! Dobrze, że o tym piszesz, i nie jesteś naiwna. W sytuacji wymianki opieramy się na wzajemnym zaufaniu, powiem szczerze, że dziwna sprawa... jeśli dziewczyna ma czas na nowe prace, dalej publikuje jakby się nic nie stało. Prędzej, czy później zajrzy tu, a wtedy będzie jej wstyd... mam nadzieję, że naprawi swój "błąd" po dwakroć. Choć to będzie baaardzo trudne...
    Pozdrawiam i mam nadzieję, że kolejne wymianki będą dla Ciebie powodem do samych radości :-)

    OdpowiedzUsuń
  22. Przeczytałam uważnie. Potem poszłam na wskazany blog i szukałam Twoich prac . Chciałam sprawdzić, czy one nie są wykorzystane jako elementy do prac i potem opchnięte, bo i to mogło się zdarzyć. Na razie nic takiego nie znalazłam,
    O takich rzeczach należy pisać i nie mieć wyrzutów sumienia.

    OdpowiedzUsuń
  23. Niestety zdarza się to czasami. Ja już sobie odpuściłam czekanie a czekam parę miesięcy (inna osoba). Trudno.

    OdpowiedzUsuń
  24. Jeszcze mi się nie przytrafiła taka przykra sytuacja, zawsze staram się wysłać jeszcze jakiś dodatkowy drobiazg i zwykle też dostaję coś "na górkę". Bardzo dobrze Aniu, że napisałaś ten post! Wprawdzie to nie sprawi, że dziewczyna wyśle Ci to, co obiecała (obym się myliła), ale przynajmniej ostrzegłaś innych przed tą nieuczciwą osobą. Szkoda tych ślicznych drobiazgów, które jej wysłałaś, ale nie trać wiary w ludzi, bo jednak większość rękodzielniczek, to pozytywnie zakręcone i bardzo uczciwe osoby.
    Pozdrawiam Cię serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Aż mi się przykro zrobiło, ze tak Cię potraktowano. :(. Czytam sobie czasem twój blog i jakoś tak naturalnie Cię polubiłam.

    OdpowiedzUsuń
  26. Bardzo przykre jest to, co Ciebie spotkało. Ale dobrze, że o tym piszesz:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Wysłałam paczkę wczoraj do Ciebie i mam przygotowany post o przeprosinach. Odesłałam Twoje kwiatki i skrzyneczki w sumie dwie jedna na wymiankę jedną na przeprosiny. Szkoda , że to wszystko tak się ułożyło i przykro mi , ze tak mnie odbierasz. Mogę tylko przeprosić po raz już kolejny . Mam nadzieje , ze przesłana paczka zrekompensowałam Ci Twoje smutki i porażki oraz złe zdanie o mnie.Miałam swoje przyczyny , ze to wszystko tak długo trwało i naprawdę mi przykro , ze tak to się zakończyło. pozdrawiam, może kiedyś uda nam sę jeszcze dogadać. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  28. bardzo dobrze że o tym napisałaś, nawet jeśli otrzymałaś swoją paczkę, niestety zbyt wiele osób za lekko podchodzi do wymianek ...

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że mnie odwiedziłaś/łeś . Dziękuję za każdy komentarz.