Obserwatorzy.

środa, 28 czerwca 2017

Poszewka z kółeczkami.

Rehabilitacja pochłania mnóstwo mojego czasu.  Po powrocie do domu jestem zmęczona więc   robótki  sobie leżą i czekają aż je wykończę.  Poszewkę z kółeczkami zrobiłam już dość dawno ale  nie mogłam się zmobilizować  do uszycia drugiej strony czyli bawełnianego spodu.








 Preferuję takie poszewki bo z jednej strony jest ona ozdobna, włóczkowa  a z drugiej  bawełnianej całkiem użytkowa czyli można się na niej zdrzemnąć bez obawy, że obudzimy się z odciśniętym na buzi wzorkiem.












Kiedy już mi się udało  skroić  bawełniane plecki  to znów je odłożyłam i tak sobie czekały na zmiłowanie. Nieskończonych prac mam coraz więcej więc  w końcu poszewka doczekała się  i jest skończona.



 Wena jednak skończyła mi się tylko na jednej sztuce choć  mam jeszcze jeden skończony wierzch  na kolejną poszewkę. No cóż musi poczekać.




11 komentarzy:

  1. Aniu! Bardzo Ładna podusia - Pozdrawiam Cię Serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajniutka :) Bardzo mi się podoba :) Świetny wzór wyszedł :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne te niebieskości. Poducha bardzo mi się podoba:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piekna :)) Mam nadzieje ,ze dzisiaj dzien odpoczynku !!! Spokojnego weekendu Aniu Zycze :) Pozdrawiam Cie cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  5. super kolorystycznie ją zrobiłaś

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale fajna poducha , chciałabym mieć cierpliwość do tak dużych projektów ,wyszydełkowałabym sobie ołówkową spódniczkę z takich wzorów :)

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że mnie odwiedziłaś/łeś . Dziękuję za każdy komentarz.