Obserwatorzy.

poniedziałek, 21 sierpnia 2017

Koniec z prezentami- miodowa bluzeczka

     Miałam tylko zdjęcie tej bluzeczki, ktoś je umieścił na FB. Zauroczył mnie prosty fason więc postanowiłam  wydziergać  taką bluzeczkę.
 

        W zapasach wyszperałam  miodową,  dość grubą francuską bawełnę i zabrałam się do roboty. Robiło się ją fantastycznie włóczka nie była skręcana z włókien tylko  miała  splot  plecionej linki. Dzianina wyszła tak "mięsista", wyjątkowo  mięciutka i super się układała pod własnym ciężarem.



          Bluzeczka jest niezbyt duża  bo dziergałam ja z myślą o córce czyli to rozmiar  S/M . Gotową bluzeczkę  zapakowałam i wysłałam paczuszką do córci bo chciałam jej zrobić prezent niespodziankę.  
Niestety okazało się jak zwykle, że dobrymi chęciami to piekło jest wybrukowane.
Prezent się nie udał  bo:  kolor nie ten, fason nie ten, długość nie ta. Tak to jest gdy robimy  dla kogoś coś co nam się podoba. No cóż trudno się gniewać na córkę, zwłaszcza, że bluzeczkę pochwaliła,  mówiła, że jest śliczna ale nie dla niej. Bluzeczka do mnie wróciła , już zastanawiałam się czy ją pruć bo szkoda mi było tak  fajnej włóczki. Znalazła się jednak  chętna osóbka i bluzeczka została   uratowana przed pruciem. Wykorzystałam nawet resztkę  włóczki na zrobienie  do kompletu małej torebki.
Chwilowo skończę z robieniem prezentów, bo zamiast sprawiania  radości  innym , robię sobie przykrość.



Torebkę  pokażę  w następnym wpisie.

15 komentarzy:

  1. No tak, z prezentami bywa różnie... U mnie bluzeczka znalazłaby miejsce, bo taki musztardowy to mój ulubiony kolor i fason jest też super :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj, Anko
    Bluzeczka jest urocza. Kolor mój, wzór super. W sumie bardzo elegancka. Szkoda, że prezent się nie przyjął.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam tak samo z moimi córciami - jak zrobiłam sweter nie pytając, to oczywiście albo musiałam go sama nosić, albo spruć. Teraz już pytam i robię dla nich pokazując wzór i włóczkę.
    Nie przejmuj się tym - zawsze ktoś inny znajdzie się chętny na Twoje śliczne robótki:))
    Bluzeczka piękna i to najważniejsze!
    Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Bluzeczka piękna :-D Najważniejsze ,że chętna na nią osoba się znalazła :-D

    OdpowiedzUsuń
  5. Aniu! Nie martw się tym , Młodzież teraz ma inne wymagania, Bluzeczka mi bardzo się podoba , jest Piękna - Pozdrawiam Cię Serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  6. Piekna bluzeczka Aniu:)) Ciesze sie ,ze chetna na nia znalazla sie osobka :) U mnie jest podobnie jak dla dzieci brata cos robie ,to slysze od Brata : Pooo co tyle sie meczysz, robisz. Co najlepsze w tym ,ze on tak mowi ,a dziewczynki do dzis maja, i to najlepsze zabawki ode mnie :)) Natomiast dla siostry jak robie ,to zawsze dobre slowo uslysze :)) No i dostala siostra breloczek malenki i nosi z duma :)) Kazdy jest inny niestety. Tak to juz jest . Glowa do gory Aniu , nie daj sie zlemu nastawieniu !!! Pozdrawiam Cie cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Najważniejsze, że nie poszła na zmarnowanie i kogoś cieszy. Bo bluzeczka bardzo ładna i w prostocie cała jej uroda.

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczna bluzeczka. Fajnie, że znalazła się osoba, której się spodobała. Szkoda byłoby pruć.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja tam bym tę bluzeczkę przyjęła z zamkniętymi oczami - jest śliczna :)
    O tak z prezentami różnie bywa ... dałam haftowany obraz koleżance i stał za szafą jak ja odwiedziłam ....wystawał tylko róg !

    OdpowiedzUsuń
  10. wcale nie taka ona prosta,śliczna

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię takie kolory:) Ładnie wyszło:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Bluzeczka wyszła świetna.
    Na pewno dużo pracy i czasu cię to kosztowało.

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajna bluzeczka w uroczym kolorku :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Ojej ale super bluzeczka! Mi się po porodzie podobają właśnie takie słoneczne kolorki :3

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że mnie odwiedziłaś/łeś . Dziękuję za każdy komentarz.