Papierowe koraliki zawsze kojarzyły mi się z tymi jakie robiła moja córeczka w przedszkolu. Nawet mam zachowany na pamiątkę sznur "korali" jaki mi podarowała. Myślałam , że to fajna zabawa dla kreatywnych dzieci dopóki nie znalazłam w czeluściach internetu przepięknej papierowej biżuterii. Nie wyglądała ona jak dziecięca zabawka.
Postanowiłam więc i ja wyprodukować sobie kilka papierowych cudeniek.Trochę dla sprawdzenia czy potrafię a trochę, żeby sprawdzić czy one rzeczywiście wyglądają jak biżuteria a nie pocięty papier. Cięcie i skręcanie paseczków nie jest skomplikowane choć przy wielu warstwach papieru i braku odpowiednich narzędzi nie było to banalnie proste szczególnie gdy w grę wchodzą cieniuteńkie paseczki. Uzyskany efekt zależy od papieru , sposobu jego cięcia, utrwalenia i ozdobienia.Ja poprzestałam na najłatwiejszych formach. To fajna propozycja biżuteryjnych ozdób w ramach upcyklingu. Powstałe prace są ekologiczne i niepowtarzalne. Jak się jednak dobrze przyjrzałam to Ci co zajmują się papierową biżuterią zawodowo nie korzystają do ich zrobienia ze starych papierów ale używają nowych specjalnie nadrukowanych tak by uzyskać jednakowe koraliki lub z góry założony efekt kolorystyczny. Dokładają to tego , metal, srebro, naturalne kamienie i wtedy dopiero wychodzą prawdziwe cuda. To tak jak z szyciem patchworków te najpiękniejsze nie powstają ze szmatek z recyklingu tylko z drogich specjalnie drukowanych materiałów które tnie się na odpowiednie elementy.
Postanowiłam więc i ja wyprodukować sobie kilka papierowych cudeniek.Trochę dla sprawdzenia czy potrafię a trochę, żeby sprawdzić czy one rzeczywiście wyglądają jak biżuteria a nie pocięty papier. Cięcie i skręcanie paseczków nie jest skomplikowane choć przy wielu warstwach papieru i braku odpowiednich narzędzi nie było to banalnie proste szczególnie gdy w grę wchodzą cieniuteńkie paseczki. Uzyskany efekt zależy od papieru , sposobu jego cięcia, utrwalenia i ozdobienia.Ja poprzestałam na najłatwiejszych formach. To fajna propozycja biżuteryjnych ozdób w ramach upcyklingu. Powstałe prace są ekologiczne i niepowtarzalne. Jak się jednak dobrze przyjrzałam to Ci co zajmują się papierową biżuterią zawodowo nie korzystają do ich zrobienia ze starych papierów ale używają nowych specjalnie nadrukowanych tak by uzyskać jednakowe koraliki lub z góry założony efekt kolorystyczny. Dokładają to tego , metal, srebro, naturalne kamienie i wtedy dopiero wychodzą prawdziwe cuda. To tak jak z szyciem patchworków te najpiękniejsze nie powstają ze szmatek z recyklingu tylko z drogich specjalnie drukowanych materiałów które tnie się na odpowiednie elementy.
Moje koraliki powstały z kolorowych reklamówek i są autentycznym upcyklingiem. Koraliki wyprodukowane , techniki wypróbowane . Niektóre koraliki są z paseczków papieru inne ( trzy żółto- zielone kulki) z papierowych serwetek a jeden to nawet z cieniowanych nici nawiniętych na słomkę do napojów. . Jedne polakierowane inne nie bo na razie nie wymyśliłam dla nich zastosowania. Zabawa fajna , jak dla mnie to taki odstresowywacz dziś pokazuję tylko koraliki. jak wymyśle co z nich zrobić to się pochwalę . A może Wy mi podpowiecie?