To nie sa buty Mikołaja a raczej bamboszki dla Śnieżynki. Tradycyjnie robię skarpeto-kapciuszki dla córki . Wytrzymują rok intensywnego użytkowania mam więc gotowy coroczny prezent gwiazdkowy. Dwa lata temu były osiołki kłapouszki, rok temu myszki. Podobno myszki wygryzły dziurkę na palcu więc wydziergałam bamboszki na zimę.