Czerwona , mała chusteczka. Zrobiona na drutach z pięknej cieniowanej włóczki, wzór własny wymyślany w trakcie roboty. Włóczki było malutko, dostałam kłębek od znajomej, nie wiem ani jak się ta włóczka nazywa ani nie znam jej składu. Jest mięciutka i ma leciutki połysk a właściwie cała się mieni jakby była oszroniona. Ma wplecioną cieniuteńką srebrną niteczkę ( cieńszą niż włos). Na zdjęciach niestety tego nie widać.
Włóczka w kłębku wyglądała niepozornie bo cały jej urok to delikatne cieniowanie spowodowane kolorową niteczką wplecioną w nić główną a to widać dopiero w trakcie robótki. Już miałam podarowaną włóczkę dorzucić do moich zapasów ale wcześniej wpadłam na pomysł odwinięcia sporego kawałka i wtedy to cieniowanie zauważyłam. Włóczki było niewiele, robienie chusty nie zajęło mi dużo czasu a efekt sami zobaczcie. Chusteczka wyszła mała , ale wystarczająca do okrycia szyi 115 x 55cm. Zużyłam całą posiadaną włóczkę. Początkowo zamierzałam wykończyć chustę szerokim brzegiem z innej np. czerwonej włóczki aby była większa. Zrobiłam nawet kilka rzędów ale sprułam pozostawiając tylko jednorodną włóczkę.
Pozostaje teraz tylko jedno pytanie. Po co mi taka chusteczka? Miałam dwie fajne, kolorowe małe chusteczki ale je wymieniłam z Dusią i z Aldoną Powiedzmy więc , że uzupełniłam zapasy. Chusteczka teraz poleży , poczeka, ja się namyślę czy ją nosić czy umieścić z zakładce do wymiany. Gdybym miała jedną chustę to sprawa byłaby prosta ale jak się samemu dzierga to czasem od przybytku głowa jednak boli.
Włóczka w kłębku wyglądała niepozornie bo cały jej urok to delikatne cieniowanie spowodowane kolorową niteczką wplecioną w nić główną a to widać dopiero w trakcie robótki. Już miałam podarowaną włóczkę dorzucić do moich zapasów ale wcześniej wpadłam na pomysł odwinięcia sporego kawałka i wtedy to cieniowanie zauważyłam. Włóczki było niewiele, robienie chusty nie zajęło mi dużo czasu a efekt sami zobaczcie. Chusteczka wyszła mała , ale wystarczająca do okrycia szyi 115 x 55cm. Zużyłam całą posiadaną włóczkę. Początkowo zamierzałam wykończyć chustę szerokim brzegiem z innej np. czerwonej włóczki aby była większa. Zrobiłam nawet kilka rzędów ale sprułam pozostawiając tylko jednorodną włóczkę.
Pozostaje teraz tylko jedno pytanie. Po co mi taka chusteczka? Miałam dwie fajne, kolorowe małe chusteczki ale je wymieniłam z Dusią i z Aldoną Powiedzmy więc , że uzupełniłam zapasy. Chusteczka teraz poleży , poczeka, ja się namyślę czy ją nosić czy umieścić z zakładce do wymiany. Gdybym miała jedną chustę to sprawa byłaby prosta ale jak się samemu dzierga to czasem od przybytku głowa jednak boli.
Aniu! Chusta jest cudowna, Do Tego błyszcząca i Cieniowana - Pozdrawiam Cię Gorąco
OdpowiedzUsuńWspaniała chusta! Piękne kolory i wzór.
OdpowiedzUsuńBardzo ładna i widać cieniowania i przejścia kolorów.
OdpowiedzUsuńśliczne i kolorki super
OdpowiedzUsuńRozgrzewające barwy. Piękna chusta.
OdpowiedzUsuńPiękna kolorystyka, taka soczysta :D. Wzór prosty, ale wspaniale komponuje się z cieniowaną włóczką :).
OdpowiedzUsuńPaprykowo - ognista :)
OdpowiedzUsuńŚliczna :)
Bardzo ładna chusteczka, wspaniały wzór, a włóczka boska :D
OdpowiedzUsuńCudowna- uwielbiam takie barwy !Zdrowych,spokojnych Świąt !
OdpowiedzUsuńWow, ale piękna! Ja tam widzę, na tym przed ostatnim :) troszkę srebrnej niteczki
OdpowiedzUsuń