Obserwatorzy.

niedziela, 30 czerwca 2013

Rocznicowe złote Candy.

Jeszcze dwa lata temu myślałam, że prowadzenie bloga nie ma sensu. Kogo mogą obchodzić  moje robótki. Na świecie jest tyle   uzdolnionych osób, które tworzą prawdziwe  cuda , nie mogę się do nich porównywać. A jednak wbrew  wszystkiemu bloga założyłam. Początkowo cieszyłam się jak zajrzało do mnie choć kilka osób na tydzień. A potem świat blogowy mnie wciągnął i zachwycił  i tak niedługo upłyną dwa lata. Napisałam  prawie 300 postów, odwiedziło mnie prawie 65 tys ludzi z całego świata , zostawiliście mi 2500    komentarzy.  Poznałam mnóstwo wspaniałych osób, miałam okazje wymienić moje prace na wasze cudeńka. Czasem wydaje mi się to nieprawdopodobne  a jednak to wszystko  prawda.
Zgodnie z tradycją ogłaszam więc  zabawę   dla wszystkich którzy mnie odwiedzają  Złote Candy.
Nagrody w zabawie będą złote w całości lub w części. Złoty szal- całkiem spory 200x50 cm , czarno- złoty  wisiorek, czerwono złoty kwiatek, złote, małe zawieszki, złote cekiny, złote koraliki, złoty sznureczek, czarno-złota włóczka i co tam jeszcze  złotego uda mi się wyszperać w przydasiach. Będzie jeszcze mała niespodzianka , że było bardziej tajemniczo.Czy będzie złota ? Tego to jeszcze nawet ja nie wiem.


Zapraszam
1) Jeśli chcesz  brać udział w zabawie  zostaw komentarz pod tym postem   z  kolejnym numerem , jeśli chcesz tylko komentować  to nie wstawiaj numeru.
2) Jeśli jesteś posiadaczem bloga to dodaj informację i zdjęcie na swoim blogu z informacją i aktywnym linkiem do zabawy. To akurat warunek konieczny bo chciałabym aby  bawiło się sporo osób.

3) Miło mi również będzie jeśli przyłączysz się do grona moich obserwatorów  ale jeśli nie masz zamiaru mnie odwiedzać po skończeniu rozdawajki to nie musisz bo nie kolekcjonuję obserwatorów.

4) Termin zgłoszenia    ustalam na 1 sierpnia bo to czas urlopów i sporo osób nie zagląda na blogi.

Zgodnie z nowymi trendami ( czyli straszeniem nas konsekwencjami organizowania gier losowych)  po tym terminie " wybiorę"    sobie  ze zgłoszonych osób tą do której wyślę  nagrody. W "wyborze" pomoże mi  tajemniczy Pan "R".
I jeszcze jeden mały warunek  konieczny . W lipcu 2011 roku zamieściłam tylko kilka wpisów , niewiele osób je czytało.Napisz proszę która z moich prac  prezentowanych w lipcu 2011 r.  Ci się podoba? Dla ułatwienia informuję, że w prawym pasku bocznym jest archiwum bloga. Wystarczy tam odszukać 2011 rok i lipiec nie trzeba przekopywać całego bloga .

piątek, 28 czerwca 2013

Łańcuszek przyjemności.

Zapisałam się do zabawy  "Podaj dalej" na blogu J.Dark.W ramach zabawy mogłam sobie wybrać  w jakiej kolorystyce i z jakiej okazji otrzymam dwie kartki robione przez J.Dark.  Poprosiłam o  dwie imieninowe kartki jedną "damską" a drugą "męską" . Ta męska przeznaczona jest dla mojego męża z okazji zbliżających się imienin. Przedstawiam Wam  więc piękne,  eleganckie karteczki jakie otrzymałam , w przesyłce  znalazłam też  pyszne herbatki. Bardzo dziękuje za  śliczne prezenty.



Zgodnie z zasadami  teraz ja powinnam zorganizować  podobna zabawę u siebie. Ogłaszam więc, że poszukuje dwu osób które chciałyby  otrzymać niespodziankę  wykonaną moimi rękami w zamian organizując  akcję Podaj dalej u siebie. Przypominam, że  po otrzymaniu niespodzianki trzeba ogłosić  podobną zabawę u siebie i wysłać w ciągu 365 dni  prezent niespodziankę do dwu osób, które powinny  "Podać dalej". To taki sympatyczny  łańcuszek  obdarowywania się drobnymi prezentami.
Zapraszam do zabawy , obdaruję dwie pierwsze osoby, które  zadeklarują chęć  kontynuowania łańcuszka  podarunkowego..

wtorek, 25 czerwca 2013

Bajkowe poduszki.

Kiedy moja córka wyjechała daleko od domu to mimo, ze była już osobą dorosłą  zrobiłam dla niej  bajkowe poduszki.Jedną z wizerunkiem Kubusia Puchatka a drugą z Kłapouchym  z jej ukochanej bajki. Poduszki do przytulania gdy jest smutno lub   bardzo wesoło. Ostatnio poprosiłam ją o przesłanie mi zdjęć tych poduszek bo chciałam Wam je pokazać . Poduszki mają już trochę lat   ale trzymają się dzielnie bo prawdziwe rękodzieło  służy  długo czasem przez kilka pokoleń. Poszewki są zrobione na szydełku i przedstawiają  buziaki Puchatka i Kłapouchego. .Uszy zwierzaków są zrobione oddzielnie i przyszyte więc jest to poszewka 3D .  Z tyłu poduszki z Kłapouchym jest obowiązkowo ogonek przyczepiony szydełkową pinezka który jak w bajce ciągle się odczepia. Z tyłu poszewki z Puchatkiem jest garnek z miodem.
Zdjęcia  kiepskie bo robione telefonem ale chyba widać co potrzeba. 
No cóż Mama to Mama dla nas  dzieci nie dorastają nigdy.



poniedziałek, 24 czerwca 2013

Prezent z innej bajki.

Ostatnio miałam trochę szczęścia w blogowych zabawach o  niektórych już napisałam o innych napisze wkrótce. Dziś o wygranej która nie ma nic wspólnego z rękodziełem.  Na blogu Malinowa Chatka  udało mi się wylosować  Hydrominum -suplement diety usuwający nadmiar wody z organizmu, wspomagający odchudzanie, redukcję celuitu, eliminację toksyn.

 W składzie są wyciągi z roślin : opuncji. zielonej herbaty, pokrzywy , mniszka lekarskiego i winogron. Nie wiem czy preparat będzie skuteczny ale zaszkodzić nikomu nie powinien. Wypróbuję i opiszę wrażenia.
 Dziękuję Malinowej Chatce za prezent.
 Miałam też to szczęście , że zdążyłam zapisać się  do zabawy w Podaj Dalej. Piękne prezenty już do mnie dotarły więc  jeszcze w tym tygodniu ogłoszę zabawę u siebie. Jeśli  chcesz dostać  niespodziankę  zrobioną moimi rękami to  zaglądaj  do mnie.

piątek, 21 czerwca 2013

Candy dla pieska.

Ci co zaglądają do mnie   zdążyli już  wyczytać między wierszami, że  opiekuję się wnuczkiem . Wraz z wnuczkiem mam tez pod opieką  uroczego pieska - sierotkę przygarniętą przez syna ze schroniska. Kiedy więc znalazłam  u  Lady Rottweiler Candy  dla pieska to pomyślałam, że warto spróbować szczęścia może los się do Kapsla uśmiechnie. I wyobraźcie sobie, że udało  się  wygrać nam  szarpaka własnoręcznie wykonanego przez  Lady  Rottweiler. Wraz z prezentem dla pieska przyfrunęła też nagroda dla mnie  śliczny komplet  : filcowa broszka i kolczyki i to w dodatku w kolorze jaki wybrałam. Nagroda dla mnie była kompletną niespodzianką więc bardzo mnie ucieszyłam.  Lady Rottweiler bardzo Ci dziękuję  w swoim imieniu  i w imieniu Kapsla. Jeśli chcecie wiedzieć czy szarpak mu się podoba to sami zobaczcie jak go pilnuje.



wtorek, 18 czerwca 2013

Białe kwiaty i kordonki

Wirtualne  znajomości są bardzo fajne ale  czasem warto spotkać się w realu. Dzięki    temu, że powstały  w moim mieście dwie fantastyczne grupy : szyjąca i dziergająca mam  okazje poznać osobiście   osoby  które dotychczas   były  mi  znane  tylko  wirtualnie. Z jedną z takich osób  czyli   Gosią  udało mi się spotkać w naszym  pięknym  ogrodzie różanym gdzie rośnie ok 10 000 róż w 100 odmianach. Pretekstem do spotkania była  mała wymianka ale mam nadzieję, że nie było to nasze ostatnie spotkanie. Gosia  prowadzi bloga   Szyflada duszy  zapraszam Was do jej romantycznego, bielutkiego świata.

Oto zdjęcia pretekstu do miłego spotkania czyli białe kwiaty które przygotowałam dla Gosi  a które ona ma zamiar sama  ozdobić według własnego gustu  a ich zastosowanie  może kiedyś pokaże na blogu.




Jeśli jesteście ciekawi na co wymieniłam kwiatki to na kolorowe kordonki. I w ten sposób   dostałyśmy obie  potrzebne nam rzeczy a co ważniejsze zawarłyśmy  miłą znajomość. Gosiu  pozdrawiam Cię.
 



niedziela, 16 czerwca 2013

Kwiatuszki i koraliki

Odpoczęłam od cywilizacji, internetu, telefonu a nawet  ciepłej wody w kranie. Było  cicho, zielono, rano budziły mnie ptaki , wieczorem żegnały nietoperze. Wróciłam  wyciszona i  wypoczęta. Polecam każdemu  chwile relaksu  w ciszy przy ognisku.
Oczywiście robótki miałam z sobą ale póki co nie są skończone więc dziś   napiszę o   mojej wymianie z Fafarfallą. Ogłosiła ona listę niepotrzebnych jej rzeczy ( zajrzyjcie do niej  jeszcze trochę rzeczy zostało) więc wybrałam kilka drobiazgów i wymieniłam je  na moje prace. I w ten sposób obie jesteśmy zadowolone ja mam nowe koraliki do robótek a Fafarfalla potrzebne jej do kartek i albumów kwiatuszki , koronki i serwetki. w pastelowych kolorach. Dziękuję za wymiankę

Kwiatuszki i koronki, które wysłałam


Koraliki i resztki wełenek które otrzymałam


poniedziałek, 10 czerwca 2013

Twórzmy rękodzieło bo warto.

Ostatni mój wpis wywołał ogromne zainteresowanie. Dziękuję za wszystkie komentarze i opinie. Spodenki nie  były zrobione na sprzedaż  tylko dla mojego dziecka więc  nie siliłam się na ich wycenę. Chciałam przez  wskazanie ceny pokazać, że warto  zajmować się rękodziełem . Przy odrobinie talentu i wysiłku  można mieć rzeczy  przez innych postrzegane jako luksusowe.  Porównanie  ceny spodenek do zasiłku dla bezrobotnych  ani przeliczanie ich na cenę paliwa  przez jedną z komentujących wydaje mi się nie na miejscu.. Bezrobotni nie zaglądają do galerii szukając dla siebie koronkowych spodenek wiem to po sobie.
Jeśli jednak masz potrzebę posiadania rzeczy pięknych i oryginalnych  to zawsze można zrobić je samemu. Dobrze wykonane rękodzieło może służyć  przez długie lata  a nawet cieszyć następne pokolenia. Moja letnia bluzeczka wykonana z  bawełnianych nici ozdobiona elementami koronki irlandzkiej ma już wiele lat a nadal się podoba nie tylko mnie.





sobota, 8 czerwca 2013

Plażowe spodenki za 500 zł.

Kiedy znalazłam w sieci te spodenki spodobały mi się od razu. Zastanawiałam się tylko  do czego mogą służyć takie  koronkowe gatki. Okazało się, że są to spodenki plażowe. Musiałam więc  spróbować zrobić podobne  zwłaszcza, że spodobały się nie tylko mnie. Moja wersja spodenek  ma dłuższą górę, krótszy dół, jest żółta i  wykonana z czystej bawełny. Pasek jest podszyty  elastycznym materiałem i ma wciągnięta szeroką gumę.   Oczywiście spodenki nie są  dla mnie bo w czymś takim nie wyskoczę na plażę , żeby nie straszyć ludzi. Właścicielka za nic w świecie nie  zamieści swoich zdjęć w spodenkach pozostaje  mi więc  wkleić zdjęcie  podobnych spodenek na modelce.
A teraz  pora wyjaśnić tytuł  dzisiejszego wpisu. Otóż  cena tych spodenek   na stronie z której  wkleiłam zdjęcie wynosi 148$ , przeliczyłam  na złotówki to około 480 zł. Ciekawa jestem czy gdybym chciała sprzedać podobne spodenki   w jakimkolwiek polskim serwisie sprzedażowym ktoś zapłaciłby mi choć połowę tej kwoty? Chyba nie bo  nasze realia są trochę inne choć rękodzieło tak samo piękne.

PS
Jedna z komentujących napisała , że podobne  białe spodenki są wystawione w  Srebrnej Agrafce. Sprawdziłam faktycznie tak jest. Szkoda tyko, że sprzedający w Srebrnej Agrafce( to nie jestem  ja)  nie poinformował  kupujących, że większość oferowanych prac  reklamuje cudzymi zdjęciami reklamowymi. Zachęcając do kupna należałoby pokazać  swoją pracę lub poinformować, że przedstawiona na zdjęciu jest tylko wzorem znalezionym w sieci lub zdjęciem  z gazety robótkowej. To jest sprzedawanie "kota w worku"  o stronie etycznej "pożyczania"    zdjęć nie wspomnę.
Miał być  wpis letni i sympatyczny  a wyszło   coś innego.



A tu zdjęcia na modelce  podobnych spodenek
https://secure.letarteswimwear.com/index.php?p=product&id=281&parent=3

czwartek, 6 czerwca 2013

Zabawki cd.

Zabawki  Czarna Owca   dziergała  od świąt  Wielkanocnych trochę więc się ich zebrało. Dziś pokażę resztę   zabawek które przygotowałam dla dzieciaków. Oczywiście  to tylko te które kończyłam w domu inne  trzeba oglądać na  ww.stronie.
Wczoraj największą furorę zrobiła ośmiornica -taka oto.




A to pozostałe zabaweczki






wtorek, 4 czerwca 2013

Spotkanie szyciowe na statku.

Wczoraj odbyło  się  II Szczecińskie Spotkanie Szyciowe ,  w malowniczym miejscu bo na statku zacumowanym na nabrzeżu przy Wałach Chrobrego. Kto  nie był to niech żałuję bo było  fantastycznie. Fotorelacje możecie zobaczyć na naszym wspólnym blogu Spotkanie szyciowe. Wymieniłyśmy się między sobą szmatkami, gazetami, przydasiami i co kto tam jeszcze przyniósł. Za dziećmi biegali wspaniali Tatusiowie a my   integrowałyśmy się gadając o szyciu i nie tylko. Było wesoło i niezwykle sympatycznie, już ustaliłyśmy termin następnego spotkania na które mam nadzieję przyjdzie jeszcze więcej osób. Ze spotkania przytargałam większą torbę niż przyniosłam. Oprócz przydasi : igieł, lamówek, gumek, rączek do torebki i etui dostałam do przejrzenia  stare egzemplarze "Burdy" i gazetki robótkowe.  Jeśli myślicie, że są w nich niemodne ciuszki to zobaczcie ten płaszczyk  z Burdy z 1987 r. !!!!!



Pooglądam , może coś uszyję i przyniosę "Burdy" na następne spotkanie, może przydadzą się następnym osobom. Wędrujące   "Burdy" oddała nam Jolcia na której blog warto zajrzeć bo szyje cudne patchworki.
Oto  mój "łup" wymiankowy,   ja oddałam  niepotrzebne mi materiały i szmatki.
Dziewczyny  dziękuję za  mile spędzone 2 godziny.


niedziela, 2 czerwca 2013

Zabawki dla dzieci.

Dzień Dziecka- moje dzieci to już "stare konie" i prezenty wolą raczej wymierne więc jako Czarna Owca   przygotowałam trochę zabawek dla dzieci z Hospicjum i dla dzieci uchodźców z Czeczenii.  Ponieważ dla dzieciaczków tworzy sporo osób możecie zobaczyć na   ww.  stronie  na FB  ile już Owca wydziergała.  Na spotkania w Piwnicy Kany przychodzi tyle wspaniałych , zakręconych ludzi . Niektórzy dziergają, inni prują , niektórzy tylko  bawią   się naszymi zabawkami   nawiązując z nimi   kontakt emocjonalny ( zobaczcie zdjęcia),  jest fantastyczna atmosfera.
 Oto   zdjęcia  kilku  zabawek które wydziergałam  dla dzieci. Następne pokażę w kolejnym wpisie.  Mam nadzieję, że zabawki przywołają uśmiech na twarzach tych ciężko doświadczonych przez życie  dzieciaczków.