W jednym z moich wpisów zaproponowałam Wam wymianę moich prac na niepotrzebne Wam włóczki, kordonki, resztki czesanek do filcowania , druty, szydełka, widełki , laleczki dziewiarskie, guziczki, koronki i inne akcesoria potrzebne do robótek wszelakich. Pisałam o tym
TU.
Na moją propozycję odpowiedziała wtedy
Ewa z blogu W -Ewkowie która przysłała mi śliczne wełenki i u której dalej mam dług wdzięczności. Ewo miałaś wybrać sobie coś z moich prac, dalej czekam może coś Ci się spodoba.
Minęło już kilka miesięcy i o tym wpisie zapomniałam, aż tu pewnego dnia napisała do mnie
Krystyna Anna i zaoferowała mi , że podzieli się swoimi zapasami.Tym razem bardzo nalegałam na wymianę nie chcąc być niewdzięczną..Krysia przysłała mi cały worek skarbów. Były tam kłębuszki wełenek, mniejsze, większe i całkiem duże, trochę wstążek, koralików, koronek. Krysia nie chciała abym je pokazała na blogu ale było tego całkiem sporo. Krysiu bardzo Ci dziękuję. Na szczęście znalazło się kilka moich rzeczy które Krysi się spodobały. Wczoraj dotarły one do Krysi więc mogę je pokazać.
To jednak nie koniec historii z włóczkami w tle, bo jeszcze jedna dobra dusza przysłała mi swoje skarby . Tą wspaniałą osobą jest
Maris. Ponieważ jednak do Maris moja przesyłka jeszcze nie dotarła napiszę o tym osobny post bo nie chcę psuć jej niespodzianki.
Drodzy blogowicze gdyby ktoś jeszcze był chętny na wymiankę moich prac na wymienione wyżej robótkowe skarby to zapraszam do kontaktu.
A to moje dowody wdzięczności przesłane
Krystynie Annie.
Lniana Pani Bałwankowa z długim sznurkowym warkoczem bo ja szyć też potrafię.
Zakładka do książki z cieniowanego kordonka z atłasową wstążeczką.
Broszka z perłą z kordonka