Obserwatorzy.

sobota, 28 września 2013

Pleciemy sznureczki

Umiem robić sznureczki na szydełku ,umiem i na drutach, nawet  makramowe już plotłam ale ostatnio odkryłam   nową technikę czyli kumihimo. Technika ta jest nowa wyłącznie dla mnie  bo tak naprawdę  to
Kumihimo – sztuka wyplatania jedwabnych taśm znana jest w Japonii od wielu wieków.
Widziałam nieraz  w sieci  tajemnicze dyski z mnóstwem , nacięć i sznureczków no i piękne już uplecione sznury. Jakoś zawsze wydawało mi się to strasznie trudne no i wymagało zakupienia dysku. Ponieważ nie wiedziałam czy  zdołam się tego nauczyć odkładałam naukę i zakup  na później. Aż raz w sieci znalazłam instrukcję  TU    która nie wymagała żadnych nakładów i była tak prosta, że  musiałam spróbować. Ku mojemu zaskoczeniu proste przekładanie jednego sznureczka  na tarczy wyciętej z tekturowego pudełka dawało w efekcie  super sznureczek. Oczywiście pokazałam to Czarnym Owcom  i już wszystkie pleciemy sznureczki świetnie się przy tym  bawiąc.Polecam tą bardzo prostą odmianę  kumihimo do nauki dla dzieci , super zabawa efekty widać natychmiast zwłaszcza jak weźmiemy grubsze  sznureczki do plecenia.

Tu plecionka kolorowa w jesiennych barwach. z  prawdziwej  wełny i wklejoną końcówką


Tu moje pierwsze  plecionki wraz z "super" dyskiem.




A tu z cieniowanej włóczki

Wszystkie zrobione na "super"  dysku w ramach nauki. Oczywiście  nauczyłam się już pleść i inne wzory zachęcona efektem ale o tym napiszę  w następnym poście bo ten i tak wyszedł mi strasznie długi. 

czwartek, 26 września 2013

Na zimne wieczory i ranki.

Zimno rano, zimno wieczorem czas wyciągnąć ciepłe chusty. A jak nie wyciągnąć to zrobić nowe. W zeszłym sezonie zrobiłam  kilka chust   (TU są do obejrzenia)   głównie wzorem Gail . Wzór piękny nadal mi się podoba ale   tym razem chciałam coś mniej ażurowego. Poszperałam w sieci i znalazłam  taki oto piękny , prosty  wzór Holden Shawlette
Włóczka to mieszanka wiskozy, akrylu i moheru. Włóczka jest w ślicznym jasno - siwym kolorze a supełki wiskozowe wyglądają jak jedwab. Zresztą  wiskozę czasem nazywają sztucznym jedwabiem.  Wyszła mi średniego rozmiaru 160 cm x 80 cm. Wykończona jest pikotkami wykonanymi na drutach. Robiłam je pierwszy raz ale to naprawdę fajne wykończenie. A chusta w moim wykonaniu wygląda tak .
PS.
Klikajcie na zdjęcia w powiększeniu lepiej widać.







poniedziałek, 23 września 2013

Jesień

Kalendarzowa jesień przywitała mnie jesienną pogodą. Za oknem szaro, wieje i zimno. Dopadła  mnie jesienna melancholia , jakoś   mało rzeczy  mnie ostatnio cieszy. Wiadomo, na smutki najlepsze są robótki więc dziergam sobie  , szyję i plotę. Zastanawiam się tylko   komu to będzie  potrzebne i wtedy odpowiadam  sobie , że najbardziej jest  to potrzebne mnie. Nie zawsze do noszenia  czy używania czasem wystarczy mi samo robienie. Tym razem jednak moja robótka znalazła  chętną na przygarnięcie. Jesienna w kolorze  broszka z mieniącego się  zielenią i brązami  materiału. Nic szczególnego bo mnóstwo z Was takie robi ale skoro zrobiłam, skoro się spodobała jednej osobie to i Wam pokażę. Materiał jest wyjątkowo ciekawy, mam go spory kawałek i już myślę do czego można go jeszcze zastosować.Szkoda, że  nie umiem robić takich zdjęć , żeby  było  widać efekt mieniącego się materiału.Kliknijcie na zdjęcie może  wtedy będzie widać ten efekt


piątek, 20 września 2013

Witrażowa biżuteria

Jakiś czas temu wygrałam Candy   u Moniki   Gdy nagrody do mnie dotarły nie mogłam wyjść z podziwu .Dostałam  cudną , oryginalną biżuterię. Kolczyki, broszka  i wisior wyglądają  jakby były  prawdziwym witrażem, prześwieca przez nie światło. Zawieszka z pawiem do prawdziwe cudo z dopieszczonymi szczególikami. Biżuteria jest bardzo piękna postanowiłam więc  w ramach podziękowania wysłać Monice maleńki drobiazg  czyli kilka   koroneczek wykonanych z  cieniowanych nici. W korespondencji Monika napisała mi, że podoba się jej cieniowana szydełkowa biżuteria. Mam nadzieję, że tych kilka drobiazgów Monika twórczo wykorzysta w swoich przepięknych pracach. Koniecznie  zajrzyjcie na jej blog , ona tworzy przepiękne rzeczy.

PS.
Chciałam być miła i pomóc wszystkim którzy chcieliby się nauczyć  szydełkowego patchworku. Jako, że jestem umysłem matematycznym starałam się być precyzyjna w rysunku i opisie. Napisałam więc  "Bloki są wykonane oczkami ścisłymi ( czasem nazywanymi półsłupkami)" . Anonimowy komentator  zwrócił mi  niezbyt sympatycznie uwagę, że   "Półsłupki to nie to samo co oczka ścisłe". Anonimie może należałoby nauczyć się czytać ze zrozumieniem. Nie napisałam, że oczka ścisłe i półsłupki to to samo . Po prostu w starszych książkach i opisach  oczko ścisłe było określane jako półsłupek. Natomiast to co obecnie  funkcjonuje jako  półsłupek było nazywane półsłupkiem nawijanym. Może należałoby  zapytać mnie  dlaczego użyłam takiego określenia  zanim zarzucisz mi brak wiedzy. To głupie ale  zabolała mnie ta  niesprawiedliwa  uwaga może dlatego, że  włożyłam trochę trudu w precyzyjny opis i rysunek.


 Oto  moja cudna nagroda

A tu malutkie drobiazgi w podziękowaniu dla Moniki


środa, 18 września 2013

Patchworkowy szydełkowy blok

Niedawno pokazywałam  na blogu torebkę wykonaną na szydełku  Patchwork. Torebka Wam się spodobała a wiele z Was prosiło mnie o  opis wykonania. Torebka jest naprawdę prosta do zrobienia. Wystarczy podstawowa znajomość szydełkowania. Całość jest  wykonana z bloków  i zszyta. Bloki są wykonane oczkami ścisłymi ( czasem nazywanymi półsłupkami). Cała filozofia to  ciekawy dobór kolorów. Trzeba tylko pamiętać, że włóczki muszą mieć podobną grubość  więc jeśli chcemy np.  użyć jednej cieńszej  bo ma fajny kolor to trzeba złożyć 2 lub 3 nitki aby  grubość się  zgadzała.  Ot cała filozofia wierzchu torebki. Kształty torebki można  dowolnie składać, układając kwadratowe bloki tak jak nam wygodnie. Zamieszczam  schemat , zaczynamy od  żółtego bloku  czyli 7 oczek łańcuszka, 7 oczek ścisłych , 7 rzędów, zmieniamy kolor i robimy 4 rzędy drugim kolorem( niebieski), teraz zmieniamy kolor na czerwony i zmieniamy kierunek robótki zgodnie ze strzałką. Robimy 11 oczek ścisłych na boku poprzednich rzędów, po zrobieniu 4 rzędów znów zmieniamy kolor i kierunek robótki ( kolor zielony) itd. Mam nadzieję, że pomogłam w zrozumieniu   jak to jest zrobione. Jeśli coś nie jest jasne pytajcie.



poniedziałek, 16 września 2013

Przedszkolak

Mój   dopiero co malutki wnuczek poszedł do przedszkola. Ja chyba bardziej to przeżywam niż on.  Zgodnie z nieocenionymi radami szyjących koleżanek  wszystkie przedszkolne rzeczy  oznakowałyśmy imieniem i nazwiskiem pieczątką  z tuszem który można prać w temp. do 90 stopni. Oszczędziło mi to trudu haftowania oznaczeń.   Żeby coś przypominało wnuczkowi  Babulkę gdy będzie  smutno uszyłam   mu   poszewkę na poduszkę w motyle.  Dostałam ten piękny materiał w jednej z wymianek, teraz  bardzo się przydał. Tak więc i wnuczek skorzystał z babcinego blogowania. Każdy przedszkolak ma swój znaczek., mój ma plażową  piłkę  więc to do poduszki  zrobiłam dużą  zawieszkę  kolorową piłkę. Zawieszek z piłką uszyłam  kilka tak więc oznaczyliśmy wszystko co się da aby dziecko bez trudu rozpoznało swoje rzeczy bo  napisu z pieczątki to on jeszcze nie przeczyta. Mam teraz więcej czasu na robótki choć brakuje mi jego radosnej codziennej obecności. Na szczęście przedszkole jest blisko więc zamierzam go często porywać.


piątek, 13 września 2013

Ślubne dodatki

Dodatki ślubne powinny być piękne i romantyczne bo  ślub to wyjątkowa jedyna w życiu chwila.  Wymaga więc pięknej, niepowtarzalnej oprawy. Sukienkę, buty trudno zostawić sobie na pamiątkę. Koronkowa podwiązka czy poduszka na obrączki   nawet po latach będzie nam przypominać  ten jedyny w życiu dzień. Robiąc  dodatki ślubne staram się aby były wyjątkowe tak jakbym robiła je  dla siebie. Nie doszywam  mnóstwa błyskotek  i falbanek bo w nich nie gustuję. Mam nadzieję, że moje prace cieszą  niejedną Młodą Pannę.
Jedną  koronkową poduszkę na obrączki  i kilka podwiązek pokazywałam  TU
Dziś kolejny wzór poduszeczki na obrączki która  cieszy już nową właścicielkę. Jest to  biała koronka z cieniutkich nici  zrobiona na szydełku  i naszyta na atłasową poduszeczkę z syntetycznym wypełnieniem.
Jak napisała mi jedna z komentujących dla pięknych rzeczy warto wyjść za mąż  drugi raz. Nie polecam drugiego męża ale  np. rocznice lub  odnowienie ślubów  też można świętować.




 

wtorek, 10 września 2013

Niespodzianka z Candy

Ogłaszając moje Złote Candy obiecałam , że oprócz  złotego szala , złotych drobiazgów i przydasi  będzie też niespodzianka. dla wygranej  osoby.  Lucy z Mazur do której uśmiechnął się los  poprosiła mnie o późniejsze wysłanie nagrody ze względu na  wakacyjny wyjazd. Dlatego też dopiero teraz pokazuję przygotowaną niespodziankę. Wszystko w Złotym Candy mieniło się złotem  tylko niespodzianka   nie jest  złota  ale żółta. To mała torebeczka  z żółtych kwadracików, ozdobiona szydełkowym kwiatkiem, wszyłam w nią żółtą podszewkę , żeby było wygodniej nią używać.

Niespodzianka z Candy


 A tu reszta nagród


czwartek, 5 września 2013

Kwiatuszkowo- wymiankowo.

Miło mi, że  patchworkowa torebka  tak Wam się spodobała. Postaram się wkrótce opisać jej wykonanie. Dziś  będzie kwiatuszkowo  aby zatrzymać lato jak najdłużej. Jakiś czas temu pokazywałam  już moje malutkie szydełkowe kwiatuszki  . Robiłam je  dla koleżanek które  tworzą karteczki i albumy  w ramach prywatnych wymianek .Pisałam o nich   TU  i TU
Kwiatki spodobały się również  J.Dark   więc wymieniłam się nimi z kolejną osobą która ma zamiar je twórczo wykorzystać. Tym razem kwiatuszki wymieniłam na bransoletkę z zawieszkami. Sami zobaczcie jaka jest śliczna.    J.Dark   dziękuję za wspaniałą wymiankę. Przepraszam, że na zdjęciu nie ma słodkości , które otrzymałam ale przesyłkę otwierałam z wnuczkiem więc cukiereczki nie doczekały się fotografii.
Gdyby ktoś chciał wymienić jakąś moją pracę na coś swojego lub przydasie  to zapraszam do kontaktu. Będzie mi miło jeśli moja praca będzie komuś służyć.

Oto moje kwiatuszki


A tu śliczna bransoletka  którą dostałam.


niedziela, 1 września 2013

Patchwork

Część  koleżanek z grupy  Szczecin szyje   tworzy  przepiękne patchworki. Niektóre to prawdziwe dzieła sztuki. Ja niestety tak nie potrafię i mimo usilnych namów  trudno mi się zdecydować na   naukę tych cudeniek.  Żeby jednak  nie było, że   nie wiem co to patchwork dziś   prezentuję torebkę zrobioną wprawdzie na szydełku ale w technice patchworku. Różne włóczki,  różne kolory,  w środku bawełniana podszewka z kieszonkami. rączki wzmocnie linką aby się nie rozciągały. Torebka jest spora  32x25 cm, ma szerokie dno - 15 cm jest więc pojemna.  Mam nadzieję, że  moje koleżanki zaliczą mi tę pracę   jako patchwork  do którego nauki usilnie mnie namawiają. Choć z drugiej strony gdy takie   wspaniałe osoby proponują pomoc to czy nie warto  się jednak szycia patchworków nauczyć? Jolu obiecuję, że  jeszcze nad tym pomyślę.