Nie jestem amatorką trunków ale w domu zawsze jest nalewka z zielonych orzechów zalanych spirytusem. Traktuję ją jako lekarstwo w razie problemów żołądkowych. Taką też nalewką domową postanowiłam się podzielić z zaprzyjaźnioną rodziną. Nalewka do był taki mały prezent świąteczny więc buteleczkę ukryłam w ubranku Mikołaja.
Niby nic takiego ale śmiechu było co niemiara. Nalewka musi być w ciemnym miejscu więc butelka jest z brązowego grubego szkła i dodatkowo to ubranko z czapeczką. Jak łatwo sprawić komuś radość takim drobiazgiem, liczy się fajny pomysł a nie gruby portfel.
Niby nic takiego ale śmiechu było co niemiara. Nalewka musi być w ciemnym miejscu więc butelka jest z brązowego grubego szkła i dodatkowo to ubranko z czapeczką. Jak łatwo sprawić komuś radość takim drobiazgiem, liczy się fajny pomysł a nie gruby portfel.