Nie jestem amatorką trunków ale w domu zawsze jest nalewka z zielonych orzechów zalanych spirytusem. Traktuję ją jako lekarstwo w razie problemów żołądkowych. Taką też nalewką domową postanowiłam się podzielić z zaprzyjaźnioną rodziną. Nalewka do był taki mały prezent świąteczny więc buteleczkę ukryłam w ubranku Mikołaja.
Niby nic takiego ale śmiechu było co niemiara. Nalewka musi być w ciemnym miejscu więc butelka jest z brązowego grubego szkła i dodatkowo to ubranko z czapeczką. Jak łatwo sprawić komuś radość takim drobiazgiem, liczy się fajny pomysł a nie gruby portfel.
Niby nic takiego ale śmiechu było co niemiara. Nalewka musi być w ciemnym miejscu więc butelka jest z brązowego grubego szkła i dodatkowo to ubranko z czapeczką. Jak łatwo sprawić komuś radość takim drobiazgiem, liczy się fajny pomysł a nie gruby portfel.
no takiego prezentu nie kupisz w sklepie,bardzo pomysłowo to ozdobiłaś
OdpowiedzUsuńAniu! Prezent ładnie opakowany zawsze bardzo Cieszy, Twój pomysł bardzo piękny - Pozdrawiam Gorąco
OdpowiedzUsuńAniu rewelacyjny pomysł na prezent :) A pamiętasz opakowania na butelkę w kształcie pudla, które robiło się na szydełku z wykorzystaniem pomponów? :)))
OdpowiedzUsuńPrzesyłam serdeczne pozdrowienia
Ojej ale boski pomysł :)
OdpowiedzUsuń