Obserwatorzy.

środa, 25 maja 2016

Różowe róże.

        Kanwa  z nadrukiem  i kompletem włóczek  leżała u mnie kilka lat. Jakoś  nie miałam weny do haftowania  zwłaszcza, że nie bardzo wiedziałam co  zrobić   z haftem gdy już go skończę. W założeniach  jest to poszewka na poduszkę ale zupełnie nie w moim guście , nie pasuje do mojego mieszkanka. Kiedy jednak zaczęłam haftować to żal mi było nie skończyć.


 Mimo, że to  gruba  kanwa, haftuje się  włóczką  to jednak jest to dużo pracy bo wypełnia się haftem krzyżykowym sporą  powierzchnię  40x40 cm. Haftowałam sobie powolutku, zabierałam haft na spacery  do parku. Dzięki temu, że haftowałam publicznie spotkałam się z bardzo miłymi komentarzami. Jeden z Panów spacerujących z wnukiem  zapytał mnie czy może popatrzeć jak haftuję i z sentymentem wspominał swoją  żonę i jej robótki. Mocno starsza Pani aż się do mnie przysiadła, żeby powspominać stare czasy gdy i ona zajmowała się robótkami. Zaglądały  do mojej robótki  bardzo zainteresowane dzieciaczki. Haft z nadrukiem ma swoje dobre strony bo można w każdej chwili odłożyć robótkę  a wracając do niej nie trzeba się zastanawiać co dalej , wszystko jest namalowane.


Właśnie skończyłam moje różowe róże,  teraz zastanawiam się co  z nim zrobić. Najgorsze co może je spotkać to skazanie na zapomnienie i  schowanie do kuferka.  Myślałam o uszyciu torby ale nie wiem czy  to dobry pomysł.  Może Wy mi coś podsuniecie?  W sumie to całkiem ładny haft.




czwartek, 19 maja 2016

W kroplach rosy.

          Miałam  w zapasach dziwną włóczkę,  cieniowaną  z miękkim włosem i połyskiem.  Kilka razy  próbowałam coś z niej zrobić ale trudno   wykorzystać resztkę   cieniowanej włoczki do zrobienia czegoś konkretnego zwłaszcza, że  cieniowanie  kolorów przy pracach na szydełko wychodzi niezbyt fajnie. Zresztą szydełko jest "włóczkożerne"  a miałam tylko jeden nieduży kłębuszek. Zaczynałam kilka razy i prułam swoje projekty bo nic mi się nie podobało. Włóczka kilka razy wracała do pudła z  nieśmiertelnymi  zapasami.  Wreszcie zachęcona  efektem jaki osiągnęłam   wykorzystując   cieniowaną resztkę wełny na zrobienie wiosennej apaszki   i tą  włóczkę  przerobiłam  na   niedużą  chusteczkę 100x52 cm. 



Wykorzystałam    wzór który  dawno temu znalazłam w czeluściach internetu  i z którego już kiedyś robiłam chustę tyle   tylko, że dużą.  Chusteczka wyszła  bardzo efektowna, bo nie dość, że ma fantastyczne cieniowanie  to jeszcze dodatkowo     cała się mieni jakby była   w kropelkach rosy . 



 Niestety nie bardzo potrafię  pokazać to na zdjęciach.



Włóczka wykorzystana do ostatniej nitki,  chusta zrobiona i  wygląda całkiem fajnie. Zapasy zmniejszone o kolejny kłębek,  to taki mały sukces. Gdyby ktoś miał chęć na chusteczkę to zapraszam do kontaktu.


A tu ten sam wzór tylko włóczka inna . Prawda, że zupełnie niepodobne ?


sobota, 14 maja 2016

Bransoletki przy okazji

          Dziś o wymiance "przy okazji" . Wymieniając się prezentami  w wiosennej wymiance umówiłyśmy się z  szczęsliwy zakątek  na  wymiankę  prywatną. Beata  chciała  bransoletki szydełkowo-koralikowe  które wypatrzyła na moim blogu. Ustaliłyśmy kolory, wzory  i  tak powstały 3 bransoletki : cieniowana z przezroczystych koralików , biało-czarno-fioletowa i czarno-złota.




Taka wymianka to prawdziwa przyjemność. Sprawiłam komuś radość , zmobilizowałam się do wydziergania kolejnych  bransoletek a w zamian zyskałam  materiały potrzebne do  dalszych prac.
W zamian  za bransoletki dostałam  bransoletkę kamyczkową   oraz  włóczki, koraliczki, scrapki, filc.


         

       Pewnie nie jedna z Was też ma taki sam problem . Potrafimy zrobić dużo fajnych rzeczy tylko potem nie mamy co z nimi zrobić.
         Tak też jest ze mną. Rodzina  zaopatrzona w nadmiarze.  Jak rozdaję moje prace  to czasem mam wrażenie,  że  ktoś nimi obdarowany uważa, że  skoro dostał je za darmo to  są niewiele  warte a  czasem  nawet mam wrażenie, że ktoś uważa, że robi   "łaskę"  przyjmując moje rękodzieło. Skutek tego jest taki, że robię coraz mniej choć  tworzenie rękodzieła  nadal sprawia mi przyjemność.
  Wiec gdyby  ktoś  był  chętny na jakąś wymiankę to zapraszam do kontaktu. Jak widzicie   możemy się wymienić  nie tylko  swoimi pracami ale  również  przydasiami czy narzędziami do tworzenia rękodzieła .   Interesuje mnie nie tylko  włóczka , nici  ale i  materiały , półprodukty  czy narzędzia  do  innych technik   np.czesanka wełniana , igły  do filcowania , koraliki, końcówki, przekładki, sznurki i milion innych rzeczy. Każda z nas ma jakieś rzeczy  otrzymane w wymiankach  lub   zakupione a  nie   używane  bo wena twórcza się skończyła lub np. zapałałyśmy miłością do zupełnie innej techniki rękodzieła.
Mail nic nie kosztuje  a dzięki  wymianie  moje  prace będą   komuś służyć a nie pokrywać się kurzem  lub być sprzedawane za bezcen bo komuś nawet koszt materiałów wydaje się zbyt duży jako zapłata za  pracę.

sobota, 7 maja 2016

Czas Komunii

Jak co roku o tej porze dziergam torebeczki i rękawiczki do Komunii. Najlepsze są sprawdzone wzory. Woreczki choć staromodne   nadal podobają się dziewczynkom.  W tym roku  wydziergałam jednak  nowy wzór torebeczki. Wzór prosty , ozdobą są kwiatuszki z kryształkami. Mam nadzieje, że panienki pokochają  i ten projekt


A tu  wzory "nieśmiertelne"