Mam sprzęt zastępczy, dysk poszedł do naprawy gwarancyjnej mogę powoli wracać do życia blogowego. Na szczęście odzyskano bardzo dużo danych, więc nie jest tak źle jak na początku wyglądało. W międzyczasie sporo się wydarzyło wiec będę miała o czym pisać. Miło mi, że pomimo iż nowych wpisów było jak na lekarstwo to nadal odwiedzało mnie sporo osób. Dziękuję wszystkim za komentarze i słowa otuchy. Niestety rzeczy martwe bywają złośliwe i psują sie w najmniej odpowiednim momencie.
A teraz wracam do robótek. Może niektórzy pamiętają jeszcze czapki które w zeszłym roku dziergałam dla wnuczka.
Kto nie widział to może obejrzeć teraz:
czapka Miś
czapka Tygrys
czapka Hełmofon
czapka Żabka
Wnuczek uwielbia czapki: misia i tygryska i jeszcze je wciska na główkę. Zresztą czapki włóczkowe potrafią "rosnąć" wraz z dziećmi.
W tym roku zrobiłam już czapkę Kocurek no ale jedna czapka to za mało. Babcia musiała wymyślić coś nowego bo dla kogo tworzyć jak nie dla naszych milusińskich. Dziś pokażę nowego puchatego tygryska tym razem bardziej łagodnego niż zeszłoroczny.
A teraz wracam do robótek. Może niektórzy pamiętają jeszcze czapki które w zeszłym roku dziergałam dla wnuczka.
Kto nie widział to może obejrzeć teraz:
czapka Miś
czapka Tygrys
czapka Hełmofon
czapka Żabka
Wnuczek uwielbia czapki: misia i tygryska i jeszcze je wciska na główkę. Zresztą czapki włóczkowe potrafią "rosnąć" wraz z dziećmi.
W tym roku zrobiłam już czapkę Kocurek no ale jedna czapka to za mało. Babcia musiała wymyślić coś nowego bo dla kogo tworzyć jak nie dla naszych milusińskich. Dziś pokażę nowego puchatego tygryska tym razem bardziej łagodnego niż zeszłoroczny.
tygrysek jest uroczy:)))
OdpowiedzUsuńFajnie, że jest taki puchaty :) Uroczy :)
OdpowiedzUsuńŚwietne te czapeczki, obejrzałam te dawniejsze. Ciekawe czy mój wnuczek byłby zadowolony z taki czapeczek. Ale jak nie zrobię to nie sprawdzę.
OdpowiedzUsuńmasz talent do tych czapek-cudowne
OdpowiedzUsuńŚliczności tygrysek. Pozdrawiam Aniu :-)
OdpowiedzUsuńMilusi tygrysek:)Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń