Obserwatorzy.

czwartek, 27 października 2016

Witaminki

        Jesień to czas słoty , zimna, deszczu trzeba się więc wspomagać witaminkami. Ale jak się już   zużyje rozpuszczalne witaminki to zostaje po nich plastikowa duża tubka. Teoretycznie to śmieciuszek  i powinien wylądować w koszu  na plastik. Tak wygląda teoria ale  moja praktyka   wygląda zupełnie inaczej. Odrobina wspaniałej cieniowanej włóczki skarpetkowej posłużyła mi do zrobienia ubranka na tubkę. Trochę dziergałam  na drutach, trochę na szydełku, nawet zszyłam niewidocznym ściegiem.



Jak widzicie  tubka z każdej strony jest inna


Jeśli zastanawiacie się po co ubierałam tubkę to wyjaśniam, że  służy mi  za pojemniczek na szydełka gdy zabieram je na nasze co miesięczne spotkania  szczecińskich włóczko-maniaczek.  W takim okryciu szydełka są bezpieczne i nie grozi im połamanie nawet w damskiej torebce.


Do zakładki  Wymień się ze mną   wrzucam coraz więcej rzeczy. Miło mi, że już znalazły się  osoby chętne na wymiankę ale jeszcze pozostało trochę niezagospodarowanych  moich prac- zapraszam do oglądania.

18 komentarzy:

  1. Super to zrobiłaś[ja robiłam tylko szydełkowy] praktyczne pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale fajny pomysł na pudełeczko na szydełka! :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Pomysłowe, szczególnie , że tak wiele opakowań po witaminach wyrzucam, a mogłabym coś takiego zrobić. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też w takim opakowaniu trzymam swoje szydełka:-D Bardzo je lubię,tylko moje jest ubrane w koraliki;-)
    Bardzo ładne ubranko zrobiłaś:-) Pozdrawiam serdecznie:-)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Super pomysł, nic nie moze się zmarnować, a do tego masz wspaniałe pudełeczko na szydełka :)
    Pozdrawiam Alina

    OdpowiedzUsuń
  6. Super pomysl :)) I Piekne wykonanie :)) Pozdrawiam Cie cieplutko :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Aniu! Wspaniały pomysł na te ubrano, A ubranko śliczne - Pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń
  8. Rewelacyjny pomysł i wykonanie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ja! ale fajny pomysł! ja też te tubki zachomikowałam, ale wywaliłam zatyczki... a taki fajny patent :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Super pomysł i śliczne wykonanie =)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale pomysł, no normalnie zgapiam od Ciebie ;) oczywiście jeżeli pozwolisz ;) już nawet nie ubrana tubka, ale sam pomysł tubki :D rewelka!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. No proszę, ja zawsze woziłam szydełka wbite w motek i denerwowałam się że się wysuną i zgubią. Teraz już wiem, że jest lepszy sposób ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetny pomysł na wykorzystanie tubek! Jak fajnie się porozkładały kolory na ubranku.

    OdpowiedzUsuń
  14. Super pomysł, muszę coś takiego wykombinować na igły, może w końcu przestaną mi uciekać z igielnika xD

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że mnie odwiedziłaś/łeś . Dziękuję za każdy komentarz.