Dziękuję Wam na świąteczne życzenia. Nowy Rok zaczął mi się niezbyt dobrze bo niestety od choroby. Święta też nie były takie jak chciałbym aby były.
W trudnych dla mnie chwilach wracam więc do moich robótek niekoniecznie komuś potrzebnych. Pamiętacie Moją mandalę w kolorach fioletu? Mandala leży sobie i czeka, czasem wezmę ją do ręki dziergam kawałek i odkładam, rośnie bardzo powoli ale ma już średnicę 58 cm . Każde kolejne okrążenie robi się coraz dłużej ale to nic , przecież to moja mandala, może ją kiedyś dokończę a może nie , nikomu nie jest potrzebna więc czy ją zrobię czy nie będzie zależało wyłącznie od potrzeby mojej duszy.. Ktoś powie, że to taka bezsensowna robótka , być może tak jest ale przecież prawdziwą mandalę unicestwia się zaraz po skończeniu.
Szydełko, cichutka muzyka z radia lub z płyt pozwala mi choć na chwilę relaksu.
W trudnych dla mnie chwilach wracam więc do moich robótek niekoniecznie komuś potrzebnych. Pamiętacie Moją mandalę w kolorach fioletu? Mandala leży sobie i czeka, czasem wezmę ją do ręki dziergam kawałek i odkładam, rośnie bardzo powoli ale ma już średnicę 58 cm . Każde kolejne okrążenie robi się coraz dłużej ale to nic , przecież to moja mandala, może ją kiedyś dokończę a może nie , nikomu nie jest potrzebna więc czy ją zrobię czy nie będzie zależało wyłącznie od potrzeby mojej duszy.. Ktoś powie, że to taka bezsensowna robótka , być może tak jest ale przecież prawdziwą mandalę unicestwia się zaraz po skończeniu.
Szydełko, cichutka muzyka z radia lub z płyt pozwala mi choć na chwilę relaksu.
Taka była poprzednio.
Piękna mandala. Ja właśnie zaczęłam stawia swoje pierwsze kroki w szydełkowym świecie i chciałabym w przyszłości potrafić zrobić takie cudo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę dużo zdrowia
nigdy jej nie kończ, ale ciągle dokładaj więcej ;)
OdpowiedzUsuńCudna, z takich bezcelowych robotek wychodzą zwykle choc niezamierzenie najpiękniejsze rzeczy :) zdrowia i radości w Nowym Roku :)
OdpowiedzUsuńczasem są nam potrzebne takie niby bezsensowne działania - jedni kolorują kolorowanki, a inni dziergają - ważne że daje Ci to chwilę relaksu :) poza tym zawsze możesz zaś zrobić z tej mandali poszewkę na okrągłą poduchę :)
OdpowiedzUsuńAniu! Przecudna Mandala i szkoda żeby leżała gdzieś schowana - Pozdrawiam Gorąco i zdrówka Ci Życzę
OdpowiedzUsuńŚliczna i te kolory...!!! Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńśliczna, piękne kolorki!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jak skończysz, to jej nie unicestwisz! Bo żal by było - jest niezwykła!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Jest śliczna. :) Też mam takie twory, których nie kończę tylko dokładam co chwilę coś, gdy nie mam na nic ochoty. :)
OdpowiedzUsuńPiękna :)
OdpowiedzUsuńMandala wychodzi cudownie! Ja bym jej na Twoim miejscu nigdy nie skończyła :) niech będzie lekarstwem duszy, dokładaj i dorabiaj elementy, a Twoja praca (która wcale bezsensowana nie jest) Będzie kiedyś pięknym i ogromnym obrazem :)
OdpowiedzUsuńMandala jest śliczna. Pięknie dobrane kolory, ślicznie rozkwita z każdym kolejnym okręgiem. Nie można mówić ,że praca jest niepotrzebna, bo jeśli nawet jest relaksem chwila kiedy praca powstaje, to już zwycięstwo ;-) Życzę zdrowia, zdrowia, zdrowia i kolejnych pięknych prac, bardziej ,lub mniej "potrzebnych" :-)
OdpowiedzUsuńWow przepiękna mandala, u mnie rok też zaczął się od choroby, wigilię przespałam, byłam tak zmęczona po pracy, że usnęłam przy stole wigilijnym.
OdpowiedzUsuń