Obserwatorzy.

czwartek, 22 listopada 2018

Śmieciarka niepoprawna

        Próbowałam z tym walczyć ale  niestety poległam i muszę z tym żyć.  Próbowałam  szykować  reklamówkę, pakować ją i natychmiast wynosić do śmietnika, próbowałam pakować rzeczy do oddania do  opieki społecznej, próbowałam wykorzystywać resztki natychmiast ale  nic to nie pomaga. Jestem niepoprawną "śmieciarką" , zbieram wszystko, segreguję układam w kartonikach, woreczkach  choć wiem, że do końca życia nie jestem w stanie tego zużyć. Chyba się już pogodziłam z tym  bałaganem wynikającym z nadmiaru rzeczy przydatnych do prac wszelakich. Bardzo to miłe gdy  o każdej porze dnia i nocy , grzebiąc w moich skarbach  znajduje  to co akurat w tej chwili jest ni niezbędne ale niestety   moce przerobowe mam ograniczone a zapasy ciągle powiększam.
         Ponarzekałam  to teraz mogę pokazać efekty mojej śmieciowej działalności. 
       
        Białe bawełniane podkoszulki pozostały mi po moim tacie.  Nikt z rodziny ich nie chciał choć niektóre były nówki. Wyrzucić szkoda,  zostały  więc odłożone  nie wiadomo po co,  żałowałam, że nie spakowałam ich razem z  innymi rzeczami  taty gdy przekazywałam je do PKPS-u dla potrzebujących. Niestety ich magazyn jest na drugim końcu miasta i z kilkoma rzeczami nie chce mi się  gonić przez całe miasto. Podkoszulki zostały więc pocięte. Jedne na  sznureczki, inne na szmatki  jednorazówki do wycierania samochodu. Oczywiście zupełnie "przypadkowo" odcięłam brzegi koszulek a jak je już obcięłam to  zrobiłam z nich kwiatki. Nic specjalnego nie robiłam zwinęłam  lamówkę w koło i pomalowałam  mazakami. Powstało takie coś jak na zdjęciu, niekoniecznie mi potrzebne ale  co tam,  świetnie się bawiłam  malując  lamówkę a kwiatki teraz powędrują do pudła i poczekają aż wymyślę do czego też mogłabym je  przyczepić. W zamyśle początkowym miały być do dekoracji mojej skromnej działki  wypoczynkowej, ale  to już chyba w przyszłym roku.






A tu poniżej  lamówka odcięta byle jak  z której kwiatki powstały.



9 komentarzy:

  1. To się nazywa zrobić coś z niczego :) Super!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojj znam to dobrze :)) Szafa sie ledwo domyka ,juz czesc wywiozlam , oddalam ,ale ciagle za duzo mam :)) Piekne Kwiatuszki Aniu wyszly Ci :)) Pozdrawiam Cie Cieplutko :))

    OdpowiedzUsuń
  3. swietnie to wyglada,mozna naszyc na torbe,jako ozdoby dekoracyjne,pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Aniu! Też tak mam ,Wszystkiego szkoda wyrzucić, Bo może się przydać. Kwiatki Super wyglądają,Na pewno kiedyś się przydadzą - Pozdrawiam Cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  5. i to sie nazywa pomysł,brawo!

    OdpowiedzUsuń
  6. Pomysłowe! Ja też zbieram, tak więc nie jesteś z tym sama:))
    Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawy pomysł :) może na jakąś torebeczkę :)

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że mnie odwiedziłaś/łeś . Dziękuję za każdy komentarz.