Co robi zestresowana maniaczka rękodzieła? Pracuje nad nowymi robótkami. Nie wiem jak Wy ale ja dzielę robótki na takie które zwalniają mnie od myślenia o problemach i na takie w czasie robienia których mogę przemyśleć sobie różne sprawy.
Robótki zwalniające od myślenia to takie ze skomplikowanymi wzorami , szczegółowymi schematami, trudnymi wykrojami, skomplikowanym krojem itp. Przy takich robótkach trzeba być uważnym, dokładnym, skupionym na robocie i nie myśleć o głupotach ( tzn. problemach).
Robótki pozwalające na myślenie to proste manualne czynności nie wymagające specjalnego skupienia.Ręce są wprawdzie zajęte ale myśli można układać.
I właśnie takie robótki były mi potrzebne ostatnio. Powstały więc prościutkie woreczki na guziczki których miałam już tyle, że trzymanie ich razem nie ma sensu bo gdy chcę coś znaleźć to przebieram je jak Kopciuszek. Wykorzystałam do szycia ścinki bawełny zużytej do uszycia dziecięcej pościeli. Dzięki temu pozbyłam się szmatek a zyskałam porządek w guziczkach. Każdy woreczek to inny kolor guziczków.
Śliczne woreczki :) i mnie by się takie przydały...
OdpowiedzUsuńŚliczne, oj dużo masz tych guziczków :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Genialny pomysł, ja przechowuję guziki w pudełkach, ale woreczki chyba wygodniejsze i bardzo ładne:)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł.Przyjemne i pożyteczne.A przecież o to właśnie chodzi:))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Faktycznie jest tak jak piszesz :) też tak mam :)
OdpowiedzUsuńA woreczki śliczne i pomysłowe :)
Fajne woreczki, też mam syndrom Kopciuszka:)) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń