Przygotowując świąteczne prezenty pomimo burzliwej dyskusji pod tymi wpisami Mało warte bo ręcznie robione i Rekodzieło czy warto je mieć? przygotowałam dla rodziny rzeczy ręcznie robione . Postarałam się jednak nauczyć czegoś nowego aby zrobić niespodziankę. Dla pań przygotowałam więc bransoletki szydełkowe z koralików. Długo się wahałam zanim się za nie zabrałam bo oczy już mi odmawiają posłuszeństwa. Uzbrojona jednak w lupę do haftu, po obejrzeniu filmików instruktażowych których w sieci pełno z zapałem zabrałam się do szydełkowania najprostszych wzorów . Okazało się, że diabeł nie taki straszny i udało mi się zrobić kilka bransoletek.
Obdarowane były zaskoczone nowościami w moim wykonaniu , przynajmniej w większej części zadowolone a uwagę jednej z pań " o prawie Pandora" starałam się wziąć jako dobrą monetę.
Na zdjęciu bransoletki jeszcze przed wklejeniem końcówek, gotowych niestety nie zdążyłam sfotografować.
Świetnie Ci wyszły :) bardzo fajne ;)
OdpowiedzUsuńcudne :))
OdpowiedzUsuńja uwielbiam te koralikowe bransolety :)
OdpowiedzUsuńa mam ich już kilka :)
:)
super się je nosi! :)
pięknie Ci wyszły!
Pięknie wyglądają. Ten tekst o "Pandorze" rozbawił mnie, no ale widać jakąś markową sroczkę masz w rodzinie :)
OdpowiedzUsuńPiękne i pracochłonne! Podziwiam!
OdpowiedzUsuńAle śliczna! Uwielbiam takie połączenie kolorystyczne. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBLOGERZY KOCHANI I BLOGERKI! POMÓŻMY FRANKOWI!!! Chłopiec choruje na nowotwór i bardzo, bardzo mocno potrzebuje naszej pomocy, pokażmy, jak duża siła tkwi w blogerach!! Więcej informacji na blogu
OdpowiedzUsuńNo prawie Pandora jak nic ;-) Bardzo fajnie wyszły.
OdpowiedzUsuń