Kilka dni temu odbyło się kolejne już VII Szczecińskie Spotkanie Szyciowe. Było jak zwykle super miło , wymieniłyśmy się przydasiami szyciowymi , popodziwiałyśmy co tam która uszyła, udzieliłyśmy wywiadu do radia , umówiłyśmy się na bezpłatne warsztaty patchworkowe . Dzięki wspaniałym sponsorom i bezpłatnej pracy naszych instruktorek warsztaty się odbędą mimo, że nie udało nam się zebrać wymaganej kwoty w projekcie o którym pisałam tu Szczecin szyje
Dzięki grupie Szczecin Szyje zyskałyśmy mnóstwo nowych wspaniałych znajomych a niektórzy nawet przyjaciół. Zgodnie z naszym hasłem grupa wspiera, grupa radzi, grupa nigdy Cię nie zdradzi pomagamy sobie nie tylko w sprawach szycia ale zwykłych banalnych ,życiowych. Bo choć internet ułatwia kontakty międzyludzkie to nic nie jest w stanie zastąpić spotkań w realu.
Na ostatnim spotkaniu obiecałam, że wrzucę czasem zdjęcie sukienek do tańca które szyłam. Dziewczyny były ciekawe bo to takie inne szycie , to raczej projekty trochę artystyczne. W takiej sukience nikt się na spacer nie wybierze , nawet nie pójdzie na imprezę czy do teatru. Chyba nawet na współczesne bale jest ona nieodpowiednia bo za bardzo strojna. Dziś więc zgodnie z obietnicą zdjęcie jednej z takich sukienek . Uszyta z satyny w kolorze starego złota na którą nakleiłam kwiaty z koronki gipiurowej. Sukienka na wierzchu ma naszytą elastyczną czarną siatkę, cała góra sukienki z naszytą koronka gipiurową ozdobiona jest dodatkowo kamieniami Swarovskiego. Dodatkiem jest też czarne boa ze strusich piór. Zdjęcie z turnieju na Węgrzech zrobione przez zawodowego fotografa .
Dzięki grupie Szczecin Szyje zyskałyśmy mnóstwo nowych wspaniałych znajomych a niektórzy nawet przyjaciół. Zgodnie z naszym hasłem grupa wspiera, grupa radzi, grupa nigdy Cię nie zdradzi pomagamy sobie nie tylko w sprawach szycia ale zwykłych banalnych ,życiowych. Bo choć internet ułatwia kontakty międzyludzkie to nic nie jest w stanie zastąpić spotkań w realu.
Na ostatnim spotkaniu obiecałam, że wrzucę czasem zdjęcie sukienek do tańca które szyłam. Dziewczyny były ciekawe bo to takie inne szycie , to raczej projekty trochę artystyczne. W takiej sukience nikt się na spacer nie wybierze , nawet nie pójdzie na imprezę czy do teatru. Chyba nawet na współczesne bale jest ona nieodpowiednia bo za bardzo strojna. Dziś więc zgodnie z obietnicą zdjęcie jednej z takich sukienek . Uszyta z satyny w kolorze starego złota na którą nakleiłam kwiaty z koronki gipiurowej. Sukienka na wierzchu ma naszytą elastyczną czarną siatkę, cała góra sukienki z naszytą koronka gipiurową ozdobiona jest dodatkowo kamieniami Swarovskiego. Dodatkiem jest też czarne boa ze strusich piór. Zdjęcie z turnieju na Węgrzech zrobione przez zawodowego fotografa .
Ale z Ciebie zdolna bestyja,to już nie szycie,ale dzieło sztuki,pięknie wygląda
OdpowiedzUsuńO raju, jaka ona śliczna, jestem pełna podziwu :)
OdpowiedzUsuńJej, ale cudo:-) Przepiękna
OdpowiedzUsuńPrześliczna suknia
OdpowiedzUsuńteraz tylko na bale chodzić :)
OdpowiedzUsuńŚłiczności
OdpowiedzUsuńPiękna!
OdpowiedzUsuńTo już jest czad!
OdpowiedzUsuńŚliczna sukienka, patrząc na nią niemal czuję te godziny pracy które na jej stworzenie poświęciłaś.
OdpowiedzUsuńTy sama uszyłaś TAKĄ sukienkę? Wspaniała! Mistrzostwo! Ja nawet nie wiedziałam, że Ty z tej prężnej silnej grupy ze Szczecina pochodzisz... Tam u Was to się zawsze coś ciekawego dzieje... Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŚliczna sukienka, patrząc na nią niemal czuję te godziny pracy które na jej stworzenie poświęciłaś.
OdpowiedzUsuńhttps://nhacchuonghay.info/nhac-che,
https://nhacchuonghay.info/nhac-game,
https://nhacchuonghay.info/nhac-han-quoc,