Z rękodziełem własnoręcznie robionym trudno się rozstać. Sweter który dziś Wam pokazuję zrobiony jest wieki temu. Wydziergałam go na drutach dla mojego męża. Pochodzi z czasów pustych sklepów i radzenia sobie pracą własnych rak z materiałów które udało się "zdobyć". Fason prosty, kolory stonowane beżowo-brązowe.
Sweter po latach noszenia wylądował w pawlaczu. Zmieniła się moda, figura, potrzeby i gusta. Szkoda mi było go wyrzucić bo to przecież moja praca ale ile można przekładać stary ciuch choć wyglądający całkiem porządnie co jest zasługą ręcznego prania.
Pomyślałam sobie, że spróbuje go przerobić na siebie aby godnie dokończył żywota czyli zniszczył się w użytkowaniu. Sweter był dla mnie za duży choć z wiekiem przybyło mi sporo kilogramów to jednak nadal był za szeroki, miał za długie i za szerokie rękawy. Sytuacja właściwie bez wyjścia bo prucie nie miało sensu.
Skoro jednak sweter był nikomu nie potrzebny postanowiłam zrobić rzecz karygodną czyli zmniejszyć sweter przez cięcie nożyczkami. Zmierzyłam szerokość, spięłam szpilkami, przeszyłam na maszynie, potem obrzuciłam brzeg ściegiem zygzakowym w odległości 2 cm od szwu a na końcu odcięłam nożyczkami nadmiar dzianiny. To samo zrobiłam z rękawami i w ten oto prosty i szybki sposób zyskałam ciepły, długi sweterek na leśne spacery z kijkami.
Pomysłowo i ładnie :)
OdpowiedzUsuńWow, jestem pod wrażeniem! :)
OdpowiedzUsuńAniu! Liczy się pomysł, Twój był wspaniały, Szkoda by było wyrzucić taki ładny sweter - Pozdrawiam Gorąco
OdpowiedzUsuńŚliczna robota Aniu, byłoby żal wyrzucić. Jestem pewna, że posłuży jeszcze długo.
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam.
miło się ogląda takie rzeczy z duszą
OdpowiedzUsuńOdważna z Ciebie dziewczyna - i zdecydowana! Sweter PRZEPIĘKNY - jak to dobrze, że nie wyrzuciłaś, że dałaś mu drugie życie!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Śliczny :)
OdpowiedzUsuńczy ja wiem, właśnie moda powraca, mojemu by się podobał, a jeszcze jakby te choinki były zielone! To mogłabyś za grube pieniądze sprzedać jako sweter świąteczny! I wiesz ile by ludzi chciało go kupić.
OdpowiedzUsuń