Co robicie kiedy problemy zaczynają Was przerastać, kiedy nie widać żadnego sensownego rozwiązania a każdy następny dzień jest groszy od poprzedniego ? Ja wtedy sięgam po szydełko i robię rzeczy kompletnie niepotrzebne, bez żadnego planu , wzoru , schematu. Nie zastanawiam się do czego to da się wykorzystać , szydełkowanie jest moją odskocznią i ratunkiem przed złą energią.
Dziś chcę Wam pokazać jedną z takich rzeczy . Na razie zawiesiłam to na łańcuszku i traktuję jako naszyjnik. Technika wykonania to tzw. freeform . Element jest wykonany z różnych kordonków na bazie metalowych kółeczek i jest całkiem spory 11x9 cm.. Problemów mi nie rozwiązał ale jego wykonanie dało mi chwilę przyjemności.
Z tego wniosek, ze szydełko jest dobre na wszystko. Ja też traktuję szydło jak panaceum i często pomaga. To coś wyszło Ci rewelacyjnie. Może robić za naszyjnik, albo jako ozdoba na torebkę lub aplikacja do sweterka. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńcudne...
OdpowiedzUsuńproblemy może nie znikną, ale na chwilę taka praca odwiedzie myśli w innym kierunku...
twórczo :)
pozdrawiam
Śliczny ten freeform :))) Zawsze czymś przyjemnym można odsunąć złe myśli na bok... :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAle cudo!!!!
OdpowiedzUsuńno i mimo wszystko wyszło pozytywnie :) u mnie szydełko to nałóg, dziergałabym cały czas, ale po prostu nie mogę, czasem łapię się na tym, że jak nie dziergam to myślę JAK coś wydziergać :)
OdpowiedzUsuńsuper,na smutki i radości
OdpowiedzUsuńOj tak, szydełko to jest czego potrzebuję. Dla mnie zawsze jest odskocznia od codziennych trosk i dopiero siedząc z nim w dłoni - odpoczywam :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawe - efekt dekoracyjny świetny :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy i piękny element, zdecydowanie pasuje do naszyjnika!
OdpowiedzUsuńMasz talent do tworzenia "coś z niczego"! Podziwiam!
Serdecznie pozdrawiam:))
Niesamowite. Masz talent i oryginalność.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚwietny naszyjnik. Bardzo podoba mi się ta technika, ale niestety nie rozumiem, jak się łączy te wszystkie elementy. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńcudowne :)
OdpowiedzUsuńgdy ja mam złe dni to także lubię się "wyładować" dziubiąc moje stworzonka ;) (z filcu)
zapraszam więc: http://madebyjottt.blogspot.com/
pozdrawiam!
cudny, powinnaś dawać lekcje :)
OdpowiedzUsuńŚliczne, dobrze że choć trochę Ci pomaga.
OdpowiedzUsuńŚwietny naszyjnik:)
OdpowiedzUsuńJa mam podobnie, zaszydłowuje problemy :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie splotłaś swój problem, wygląda rewelacyjnie!
jeżeli z powodu problemów powstają takie cuda to nie wiem co życzyć:) może żeby wszystkie problemy się tak ładnie splatały i nie mogły się potem uwolnić i wisiały potem na łańcuchu:)
OdpowiedzUsuń