Odpowiadając na wezwanie malachitowa-laka zdradzę Wam co lubię nosić na głowie jesienią. Nie jestem zwolenniczką czapek, jeżeli już muszę je nosić to dopiero gdy są mrozy. Zatoki jednak dają mi się we znaki więc muszę chronić uszy. Kompromisem jest ciepła opaska i szalik. I taki komplet zgłaszam do wyzwania.
Temu misiu do twarzy:)))
OdpowiedzUsuńCałkowicie Cię rozumiem.Nie cierpię czapek:)))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Świetny komplet!
OdpowiedzUsuńMiło mi, że dołączyłaś do zabawy:-) świetny komplet-kolorek do wszystkiego:-)pozdrawiam i zachęcam- noście czapy-są bardzo modne...
OdpowiedzUsuń