Zimno za oknem zaopatruję więc rodzinę w ocieplacze głów i szyjek.
Wnuczek dostał szydełkową czapeczkę w kształcie ulubionego Kubusia Puchatka. Trzeba było
widzieć jego radość na jej widok. Mimo wyraźnej niechęci do wszelkiego rodzaju czapeczek tą łaskawie pozwala sobie założyć.Wzór czapeczki jest bardzo prosty same oczka ścisłe , uszy odrobinę wypchane włókniną, tak samo pyszczek.Ściągacz też robiony na szydełku.
Ponieważ model właściwy jest niesamowicie ruchliwy do zdjęć pozował sam Kubuś Puchatek.
Świetna czapka!!!:-)
OdpowiedzUsuńSuper czapa. U mnie młoda ma stworka też na życzenie :)
OdpowiedzUsuńPrześliczna czapka !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
suuuper!!! :)
OdpowiedzUsuńCzapka jest fantastyczna :)
OdpowiedzUsuńPiękna czapeczka! Trzeba dogadzać dzieciątku:) Kubuś Puchatek to była moja ulubiona postać...oj jak dawno temu:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŚliczna czapeczka.Aż mnie wzięło na wspominki,jak niedawno swoim wnuczętom takie cudeńka dziergałam:)))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam