Mrozy nie chcą odpuścić trzeba się więc cieplutko ubierać. Sweterek dla mojego maluszka zrobiłam na drutach prostym wzorem ( w końcu to mężczyzna ) za to podwójna nitką. Na jesieni był długi za pupę a teraz musiałam dorobić dłuższe ściągacze do rękawków. No same powiedzcie kiedy te dzieci tak szybko rosną? Podobno w nocy, muszę to kiedyś sprawdzić.
Obecnie zachorowałam na haft gobelinowy, ciekawe czy starczy mi cierpliwości aby skończyć to co zaczęłam.
Pozdrawiam wszystkich odwiedzającym i dziękuję za komentarze. Trzymajcie się cieplutko szczególnie tam gdzie mrozy są największe.
Obecnie zachorowałam na haft gobelinowy, ciekawe czy starczy mi cierpliwości aby skończyć to co zaczęłam.
Pozdrawiam wszystkich odwiedzającym i dziękuję za komentarze. Trzymajcie się cieplutko szczególnie tam gdzie mrozy są największe.
Cudeńko. Taką kuchenkę z pudełka po butach zrobiłam naszej córce :)
OdpowiedzUsuńŚliczniutki :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sweterek bardzo ładny.Szkoda mi że zamiast na fajny haft zachorowałam na półpasiec:)))Zdecydowanie wolałabym haft gobelinowy:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Kochana Aniu Twoje prace są cudowne!!! zakochałam się w ptaszku Twoim, tym u góry!!!! jest cudowny buziaczki kochana
OdpowiedzUsuńprezentuje sie super :)
OdpowiedzUsuńsuperowy^^ a co do haftu - cierpliwości i wytrwałości życzę :)
OdpowiedzUsuńSwietny:) Oj rosna rosna te dzieci,szczegolnie te najmlodsze. Jednego dnia zakladasz i jest dobre,drugiego juz za male;) Ciekawa jestem zapowiadanych nowosci. Pozdrawiam cieplo:)
OdpowiedzUsuńTwoje rzeczy są śliczne.Ptaszek na górze bloga przecudowny- zakochałam się w nim.Dziękuję za odwiedziny i za udzial w moim Candy.Pozdrawiam cieplutko- u mnie mrozy -17 stopni.
OdpowiedzUsuńSweterek ładniutki
OdpowiedzUsuńPowodzenia i wytrwania w haftowaniu :)