Obserwatorzy.

wtorek, 1 maja 2012

Do wszystkiego, do niczego.

Znacie zasadę, jak  coś  jest do wszystkiego to znaczy, że jest do niczego?  Przypomniałam sobie to powiedzenie gdy jedna z miłych osób oglądających mój blog stwierdziła, że robię tyle  różnych rzeczy że trudno się zorientować jakim rękodziełem się  zajmuję. Zastanawiam się  teraz czy zacytowane powiedzenie i mnie dotyczy?
Postanowiłam zrobić małe podsumowanie i tak:
1.Szydełkuję- myślę, że bardzo dobrze,
2. Dziergam na drutach - trochę gorzej ale ujdzie,
3. Szyję - jak na amatora solidnie,
5. Filcuję- uczę się , uczę i coś tam mi wychodzi.
6. Biżuterię robię  dla zabawy,
7. Karteczki z potrzeby serca
8. Haftuję - choć powinnam oszczędzać oczy
9. Recycling- uważam, że  tak powinno się robić, trzeba chronić środowisko.
10.Makrama - poznana dawno temu więc czasem do niej wracam.
Faktycznie dużo tego wyszło, ale jeszcze ile zostało do nauczenia. Buszując po Waszych blogach i podziwiając to co tworzycie  chciałabym nauczyć się jeszcze tylu rzeczy. 
Jeśli ktoś mnie zapyta :  czym się Pani zajmuje,  to właściwie nie wiem co odpowiedzieć.


9 komentarzy:

  1. Pięęęęęęęęęęękna!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę,że najprostsza odpowiedź na to pytanie,to -tym co kocham.Piękne rzeczy tworzysz,znam to uczucie,kiedy widzę na czyimś blogu coś ciekawego,zaraz chcę spróbować,czy też to potrafię,i tak powinno być,wszak uczymy się do końca swoich dni i dzięki nigdy się nie nudzimy,życzę jeszcze wielu dziedzin do opanowania,pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też się zajmuję tym, na co mam ochotę i wenę w dany moment,ale bardzo lubię haftować;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepiękna! Ja też mam wiele pomysłów na wolny czas, nie tylko dzierganie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczny maczek. Mi maki od wczoraj po głowie chodzą, ale jeszcze sobie pochodzą :)
    "Zastanawiam się teraz czy zacytowane powiedzenie i mnie dotyczy?" sądzę że wystarczy spojrzeć na ilość obserwatorów, gorzej dla mnie że ja też podpadam pod to powiedzonko chyba, a tu jeszcze tyle w planach...

    OdpowiedzUsuń
  6. Też sama kiedyś roztrząsałam ten problem - bo umię robić pare tzw.babskich rękodzielnicych rzeczy ale kiedy się zastanowiłam co jest najbliższe mojemu sercu to wyszło że szycie...i tak od dziesięciu już lat dosknale je na wszystkie możliwe sposoby-skupiam się na nim , wdrażam nowiki itd/ to tak jak z zawodem lekarza czy prawnika ciągle coś nowego się pojawia i trzeba być na bieżąco/.Dzisiaj patrząc z perspektywy czasu stwierdzam ,że nie można łapać kilku srok za ogon bo się jednak żadnej do końca nie złapie.Takie jest moje zdanie ale Ty musisz mieć w tym względzie swoje dlatego zajrzyj głęboko w samą siebie i tam znajdziesz odpowiedż- żadna z nas Ci jej nie udzieli.Pozdrawiam Ewa:))
    Ps.Broszka śliczna jak zapowiedż maków na zielonych łakach.

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczna makówka.Trudno zdecydować się na jedną konkretną rzecz jeśli lubi się tak wiele.

    OdpowiedzUsuń
  8. I z tego wychodzi, że jestes bestia uzdolniona wszechstronnie- podziwiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Czym się zajmujesz? Tworzysz! To takie dumne słowo ;) A mak - cudny :)

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że mnie odwiedziłaś/łeś . Dziękuję za każdy komentarz.