Tytuł dzisiejszej notki to nie żart. To co chcę pokazać do są prawdziwe łapki żabki. Tylko żabka nie jest żywa a kuchenna. Taki praktyczny, użyteczny drobiazg może uchronić nasze kuchenne ściereczki przed przypaleniem przy przenoszeniu gorących garnków.
Kuchenne łapki to para żabek. Pani żabka z kokardą i szminką na ustach, Pan żabka trochę skromniejszy.
Super się bawiłam przy ich robieniu. Włóczki potrzeba niewiele, może być z recyklingu choć łapki muszą być dość grube aby nie poparzyć rąk i najlepiej przynajmniej z dużą domieszką wełny aby się nie podpaliły przypadkowo. Myślę , że i u Was wywołają one uśmiech na twarzy.
Rewelacyjny pomysł :D, czy podzielisz się prawami do niego?
OdpowiedzUsuńhaha świetna :-)))
OdpowiedzUsuńUrocze!
OdpowiedzUsuńWspaniałe , cudowny pomysł.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń:D Świetna para
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
No rewelacja. Piękne te cudeńka. I jaki śliczny kolorek idealnie pasuje do mojej kuchni.
OdpowiedzUsuńJakie fajne żabcie:)W kuchni od razu zrobi się weselej:)
OdpowiedzUsuńkapitalne
OdpowiedzUsuńFantastyczne są :))
OdpowiedzUsuńAle piękne żabusie:))))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńSuper oj super pomysł wart podpatrzenia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
świetne te łapki, wspaniały pomysł :-)
OdpowiedzUsuńznakomite
OdpowiedzUsuń