Dziś relacja z kolejnej fajnej wymianki która zorganizowała Ania z bloga I wyszło szydło z worka.
Tematem wymianki były koty. To bardzo wdzięczny temat więc z przyjemnością pracowałam nad prezentami dla mojej pary którą została Lusiaczka. Przygotowałam koty w 3 wersjach, uszytego, wyhaftowanego , wydzierganego.Powstała więc maskotka, obrazek i zawieszka. Oto one.
Ja natomiast otrzymałam śliczne kocie serduszko oraz okrągłe pudełeczko na drobiazgi ozdobione kocim wizerunkiem. Dostałam też mnóstwo przydasi i słodkości.
Bardzo dziękuję Lusiaczko za śliczne prezenty, Ani dziękuję za organizację wymianki.
Należy Wam się też informacja jak zakończyła się moja wymianka pachnąca różami z Aniołowo o której pisałam na blogu TU. Otóż po kilku moich mailach z prośbą o zwrot moich prezentów , po mailach od organizatorki , po przesłaniu mi błędnej informacji, że przesyłka została wysłana dwa tygodnie temu otrzymałam w końcu wczoraj prezenty wymiankowe ( wysłane w piątek). Mają one niewiele wspólnego z rękodziełem. Jest to chustka w róże kupiona w sklepie, skromniutka szydełkowa bransoletka, jeden kordonek i 1 saszetka kawy 3w1. Nie będę jednak wybrzydzać. Prezent to prezent ale zdania nie zmieniam i nie chciałabym spotkać tej koleżanki w żadnej kolejnej wymiance.
Tematem wymianki były koty. To bardzo wdzięczny temat więc z przyjemnością pracowałam nad prezentami dla mojej pary którą została Lusiaczka. Przygotowałam koty w 3 wersjach, uszytego, wyhaftowanego , wydzierganego.Powstała więc maskotka, obrazek i zawieszka. Oto one.
Ja natomiast otrzymałam śliczne kocie serduszko oraz okrągłe pudełeczko na drobiazgi ozdobione kocim wizerunkiem. Dostałam też mnóstwo przydasi i słodkości.
Bardzo dziękuję Lusiaczko za śliczne prezenty, Ani dziękuję za organizację wymianki.
Należy Wam się też informacja jak zakończyła się moja wymianka pachnąca różami z Aniołowo o której pisałam na blogu TU. Otóż po kilku moich mailach z prośbą o zwrot moich prezentów , po mailach od organizatorki , po przesłaniu mi błędnej informacji, że przesyłka została wysłana dwa tygodnie temu otrzymałam w końcu wczoraj prezenty wymiankowe ( wysłane w piątek). Mają one niewiele wspólnego z rękodziełem. Jest to chustka w róże kupiona w sklepie, skromniutka szydełkowa bransoletka, jeden kordonek i 1 saszetka kawy 3w1. Nie będę jednak wybrzydzać. Prezent to prezent ale zdania nie zmieniam i nie chciałabym spotkać tej koleżanki w żadnej kolejnej wymiance.
Bardzo udana wymianka,kociaki są boskie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dziękuję Ci serdecznie za udział w wymiance. Niezmiernie się cieszę, że jesteś zadowolona (że nie powtórzyła sie sytuacja z Aniołowo). Wszystko co przygotowałaś i otrzymałaś jest boskie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Dziekuję za udaną wymiankę :-) ja też miałam przykrą sytuacje z wymianką ale są na świecie dobrzy ludzie o czym napisze wkrótce.. Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńMi również pozostaną niemiłe wspomnienia z wymianki pachnącej różami... Mam wrażenie, że dostałam to, co nie dałoby się sprzedać w galerii mojej pary. I też mam nadzieję, że już więcej na nią nie trafię... Pozdrawiam serdecznie :-))
OdpowiedzUsuń