Szydełkowe róże , zrobione dla ukojenia nerwów. Nie mają przeznaczenia , nie są zrobione w jakimś celu ot kolejna robótka z cyklu muszę zająć ręce i głowę czymkolwiek. Czerwona róża jest duża średnica ok 8 cm, różowa jest mała średnica ok 5 cm ale to tyko różnica wynikająca z grubości włóczki i szydełka zrobione są tak samo choć wyglądają inaczej.
Przepiękne róże!
OdpowiedzUsuńprześliczne, ja też mam w robótkach odskocznię od rzeczywistości, ale jak mam zły humor to nic nie potrafię zrobić...
OdpowiedzUsuńZnakomite lekarstwo na ukojenie nerwów:))
OdpowiedzUsuńŚliczna różyczka, idealna na broszkę!
Serdecznie pozdrawiam:))
Śliczne, można je wykorzystać na bardzo wiele sposobów. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńcudne różyczki!
OdpowiedzUsuńPiękne wyszły :))
OdpowiedzUsuńObie różyczki mają w sobie wiele uroku :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
jakie piękne
OdpowiedzUsuńMoze moglyby byc broszkami? ...ja bym chetnie taka nosila :-) a moja corcia przysposobilaby jak spineczke do wlosow :-)
OdpowiedzUsuńWyszły pięknie! !, tak jak poprzedniczki myślę że sprawdzą się jako broszki:)
OdpowiedzUsuńŚliczne różyczki :-) Piękne zajęcie dla rąk :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Śliczne róże :)
OdpowiedzUsuńFajny sposób na skołatane nerwy! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńUrocze są te różyczki :-)
OdpowiedzUsuńPrześliczne :)
OdpowiedzUsuń