Wkrótce mam ważną uroczystość w rodzinie czyli ślub. Obecna moda nakazuje przynosić zamiast kwiatów jakiś dobry trunek. Sami młodzi o to proszą i chyba maja rację, bo pamiętam jeszcze z czasów mojego ślubu całe naręcza kwiatów które nie wytrzymały lipcowych temperatur. Może więc faktycznie szkoda wyrzucać pieniądze na bukiety i lepiej zakupić coś innego. Ja kocham kwiaty choć muszę przyznać , że wolę je jak rosną niż jak już są zerwane. Wymyśliłam więc kompromis czyli podaruję Młodym kwiaty ale dopilnuję, żeby nie zwiędły nim wesele się skończy. Zrobiłam więc bukiet z róż materiałowych. Wykorzystałam różne materiały i w różnych kolorach. Muszę powiedzieć, że było przy nim mnóstwo pracy , znacznie więcej niż przewidywałam. Trzeba było wyciąć każdy płatek każdego kwiatka, opalić go nad świecą, skleić klejem na gorąco. Potem to już tylko przyjemność w układaniu, choć zrobienie rączki i podstawy też mi trochę czasu zajęło. Bukiet nie jest duży 20 x12 cm - oczywiście to wymiary samych kwiatków bez rączki i podstawy. Mimo średnich rozmiarów zmieściło się na nim aż 35 kwiatków. Jestem ciekawa czy się spodoba Młodym w każdym razie ja będę zadowolona, że nie pójdę składać życzeń z "pustymi rękami". A Wy chciałybyście dostać taki bukiet bo ja to chyba taka staromodna jestem więc i gust mam staromodny?
PS.
Dziękuję za słowa wsparcia pod poprzednim wpisem. Sytuacja mnie przerasta ale życie toczy się dalej.
Bukiet jest cudny, choć przez to, że nie lubię fioletu, to różyczki w tym odcieniu troszkę, ale tylko troszkę mi przeszkadzają...Brawo!
OdpowiedzUsuńAle cudo wymodziłaś,jest rewelacyjny,ogrom pracy którą mu poświęciłaś,wart efektu,ja bym była nie tylko zadowolona,ale szczęśliwa i myślę,że młodzi też będą się cieszyć,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudo prawdziwe! Bukiet jest przepiękny.
OdpowiedzUsuńśliczny!!
OdpowiedzUsuńMasz złote ręce - bukiet prześliczny!
OdpowiedzUsuńO takim marzę - nie tylko dlatego, że szybko nie zwiędnie, ale i z powodu moich kotów, dla których te prawdziwe tak rzadko goszczą w moim domu.
Bardzo serdecznie pozdrawiam i życzę udanej zabawy na weselu:))
Ani to nić ani to sznurek, ale uroczy bukiecik :) Mój blog Ma i Bla
OdpowiedzUsuńPomysł super, wykonanie na 6, pewnie będzie długo służył i cieszył oczy panny młodej, fajna pamiątka.:)
OdpowiedzUsuńŚliczny jest ten bukiecik. Bardzo podobają mi się kolory, takie delikatne, w sam raz na ślub. Ja jak miałam swój ślub też właśnie nie chciałam za bardzo kwiatów, bo szkoda mi ich jak więdnął. I nie określiłam co chcę zamiast kwiatów liczyłam na kreatywność ludzi, że pomyślą w ten sam sposób, po za tym nie chciałam narzucać co chcę dostać - jakoś mi głupio było. W efekcie dostałam kwiaty, ale chyba 5 bukietów tylko, reszta to, wina, książki, słodycze, ręczniki, jakiś świecznik, anioła, ramki i in. Ale taki bukiet to bardzo bym chciała dostać, miałabym pamiątkę na całe życie, tym bardziej, że mojego bukietu ślubnego już nie mam, bo uschnął i zwyczajnie się rozleciał.
OdpowiedzUsuńpracochłonne wiem , bo juz robiłam takei kwiaty ale jakze efektowne . Cudny bukiecik ....Dziekuję za zapisanie się do mojego mini candy i zyczę powodzenia
OdpowiedzUsuńświetny bukiecik ja tez rok temu wpadłam na pomysł aby obdarować swoja przyjaciólke bukietem pamiatka na lata ale nie zrobiłam sama :( bo nie mam takiego talentu ale zamowilam u znajomej i przekonałam sie ze zbudziłam sensacje takim drobiazgiem wsród gosci mlodych pochwalili moja orginalność. zrobiłam za to pudełeczko na pieniązki dla Pary Młodej
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://kartki-renii.blogspot.com/2014/08/na-wesele.html