Zmobilizowana Waszymi komentarzami, że nie tylko czerwona podwiązka ale i czerwone majtki są obowiązkowe na studniówce demonstruję koronkowe gatki. Czerwone, dziergane na szydełku z bawełnianych cienkich nici. Talizmany zapewnione teraz to już pozostaje nauka.
Ładne, kiedyś robiłam na studniówkę podobne :)
OdpowiedzUsuńwow, śliczne, ale aż szkoda je założyć, bo i tak ich nie widać
OdpowiedzUsuńo jaaaa, dobrze, że azurek, bo gorrąco by mogło być pod suknią ;-D Piękne!
OdpowiedzUsuńW takich majtkach, to matura niestraszna!
OdpowiedzUsuńAle odjazdowe:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńeleganckie majtaski :)
OdpowiedzUsuńA ja takie na studniówce miałam:) Pani z Koniakowa mi zrobiła bo ja z tamtych okolic pochodzę:)
OdpowiedzUsuńSzałowe;)
OdpowiedzUsuńWow, rewelacja :)
OdpowiedzUsuńPiękne! Ależ jesteś zdolna!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Super!:))pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚwietne
OdpowiedzUsuńPiękne rzeczy wychodzą spod Twoich zdolnych rączek :) Proszę o adresik do wysyłki w " Podaj dalej " pozdrawiam :) może być na fb :)
OdpowiedzUsuńno to matura zdana ,jak się ma takie majtasy to szczęście murowane
OdpowiedzUsuńPiękne <3
OdpowiedzUsuńFajne :) choć na całą noc tańczenia pewnie nie byłyby wystarczająco komfortowe ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Cudne majteczki :-) Piękne kwiatuszki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Ale piękne! Słyszałam o takich cuda, teraz widzę pierwszy raz że istnieją :) majty z szydełka :) Boskie!
OdpowiedzUsuń