Obserwatorzy.

poniedziałek, 4 kwietnia 2016

Panna Misia szuka przyjaciółki.

      Z racji posiadania wnuków odwiedzam sklepy i stoiska z zabawkami.Są oddzielne  półki dla dziewczynek oddzielne dla chłopców a na nich miliony zabawek. Czasem mam wrażenie , ze wszystkie są jednakowe. Samochód mniejszy większy , zielony , niebieski, lalka  mała, duża koniecznie  w jaskrawym różowym lub cukierkowym ubranku. Najczęściej przechodzę między  regałami i  nic mi się nie podoba.
  Moja Panna Misia jest  inna niż te strojnisie w sklepach. Niepozorna , niewielka bo ma tylko 15 cm wysokości,  szara i mięciutka, ma oczy z koralików  i wyhaftowaną buźkę.  Powstała  z włóczki którą mi podarowała Małgosia. Oczy miała mieć czarne ale przyszywałam je w nocy i  w świetle dnia okazało się, że koraliki są  fioletowe ale to chyba dodaje jej uroku.
    Panna Misia powstała   ot tak aby wykorzystać  otrzymaną włóczkę. Kiedy już ją zrobiłam pomyślałam sobie, że  byłoby jej miło mieć jakiś fajny ciuszek. Wydziergałam jej  kamizelkę z kołnierzykiem, zapinaną na guziczek. Do kompletu dostała  ciepłą opaskę z kwiatkiem i maleńkim  różowym  kamyczkiem. Ale co to za panienka bez sukienki? Wydziergałam  jeszcze wełnianą sukienkę z falbankami.
      Wszystko co użyłam do stworzenia Misi  dostałam od Was  moje  drogie koleżanki blogowe. Włóczkę, koraliki, guziczek,  błyszczący kamyczek a nawet wypełnienie. To wszystko dostałam  w ramach wymian i zabaw blogowych. Jak tu nie kochać bloga skoro stwarza nam tyle możliwości.

Teraz Panna Misia  siedzi wystrojona i czeka na jakąś  miłą panienkę która się z nią zaprzyjaźni.  Gdyby ktoś chciał przygarnąć Misie w ramach np. wymiany to zapraszam.W przeciwnym razie Misia będzie musiała poczekać  aż podrośnie moja maleńka wnusia.




18 komentarzy:

  1. Jest tak śliczna, że aż się uśmiecham sama do siebie:)))
    Na pewno ktoś się nią zaopiekuje!
    Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Pieknosci :))) Cuudnie ja wykonalas i jakie Sliczne ma ciuszki Suuper :))) A oczka jak najbardziej jej takie pasuja :))) Piekna :) Pozdrawiam Cie Serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. wspaniała praca,śliczna misia

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczna misia :-) Pięknie ją ubrałaś - bardzo mi się podoba :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Gdy byłam dzieckiem, lalek było niewiele. Sama je sobie szyłam a porem ubierałam. Były bezcene, jak Twoja Misia. Dziewczynki lubią takie szbawkowe arcydziełka. Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  6. Misia jest urocza.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Słodka misia,takie zabaweczki są największymi skarbami ♥ pozdrawiam ♥

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękna panna.Coś mi się zdaje,że ona teraz czeka na kawalera i chyłkiem spogląda w Twoją stronę.A nóż znowu złapie za druty i wtedy...

    OdpowiedzUsuń
  9. Myślę ,że zawsze dzieci będą potrzebowały i chciały - zwykłego,dobrego starego znajomego misia :) zamiast sztywnej lalki i robota.
    Piękna Panna Misiowa :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Prześliczna!!! Bardzo mi się podoba. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo sympatyczna jest te panna misia:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Cudowna :-) Twoja wnuczka na pewno ją pokocha:-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Śliczna misia:) Moja dzidziola jeszcze w brzuchu, zanim dorośnie do takich zabawek jeszcze mnóstwo czasu minie:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Śliczniutka, bardzo mi się podoba! Sama też szyję często zabawki dla swoich dzieci. Pozdrawiam Ciebie i maleńką wnusię

    OdpowiedzUsuń
  15. O to prawda z tymi zabawkami, też szukam czasami czegoś dla Zuzi i denerwuje mnie ta monotematyczność.

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że mnie odwiedziłaś/łeś . Dziękuję za każdy komentarz.