Znalazłam wzór na szydełkową serwetkę i postanowiłam zrobić dywanik. Nie jest to jednak tak ostatnio modny dywanik ze sznurka tylko zwykły włóczkowy dywanik dziergany szydełkiem. Gruba mięciutka beżowa włóczka syntetyczna o strukturze czesanki leżała w pudle i właściwie chciałam się jej pozbyć , brązowa wełna dywanowa której dostałam kilka kłębków "gryzie" od samego patrzenia. Połączyłam te dwie włóczki i powstał mały dywanik. Ma mięciutki środek i gryzące obrzeże ale komu to przeszkadza jeśli leży na podłodze.
W założeniu miał być do domku na działce ale póki co zrezygnowałam z tego pomysłu. Dlaczego? Otóż przypomniałam sobie, że już jeden dywanik na działkę zrobiłam i zawiozłam. Ten oto
Dywanik wełniany zasilił więc pudło z rzeczami zrobionymi nie wiadomo po co.
Ktoś mi ostatnio opowiadał o grupie na FB " Po co to kupiłam?" Ja chyba powinnam założyć grupę po co to zrobiłam? Gdzieś tam w głębi duszy zawsze znajdę odpowiedź na to pytanie np.
PS. Kocyka dla WOŚP sprzedany za 510 zł !!!! Jesteśmy szczęśliwe nasza praca kogoś ucieszy a pieniądze uratują czyjeś zdrowie. Już myślimy o następnym kocyku.
W założeniu miał być do domku na działce ale póki co zrezygnowałam z tego pomysłu. Dlaczego? Otóż przypomniałam sobie, że już jeden dywanik na działkę zrobiłam i zawiozłam. Ten oto
Dywanik wełniany zasilił więc pudło z rzeczami zrobionymi nie wiadomo po co.
Ktoś mi ostatnio opowiadał o grupie na FB " Po co to kupiłam?" Ja chyba powinnam założyć grupę po co to zrobiłam? Gdzieś tam w głębi duszy zawsze znajdę odpowiedź na to pytanie np.
- podobał mi się wzór,
- chciałam wykorzystać posiadaną włóczkę,
- nudziłam się,
- wydawało mi się, że ta rzecz jest mi niezbędna ale po zrobieniu okazało się, że jednak nie
- chciałam zobaczyć,czy potrafię to zrobić,
- musiałam czymś zająć ręce aby uwolnić z głowy złe myśli
- zrobiona rzecz nie jest tym czego oczekiwałam
- itd......
PS. Kocyka dla WOŚP sprzedany za 510 zł !!!! Jesteśmy szczęśliwe nasza praca kogoś ucieszy a pieniądze uratują czyjeś zdrowie. Już myślimy o następnym kocyku.
No właśnie ja tak nie lubię robić:)jeśli coś robię to mam na to pomysł lub wiem,że na pewno to wykorzystam:)).. a potem na przykład się łapię na tym,że musze gdzieś iść i przydało by się coś od siebie a tu nie ma:)))haha
OdpowiedzUsuńSwietny dywanik,gratuluje i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO gratuluję to ogromna suma! Dywanik bardzo ładny.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń