Szmatki, skrawki, resztki, końcówki wszystko co normalni ludzie wyrzucają do kosza tacy mniej normalni przerabiają na cokolwiek. Obcięte rękawki pomarańczowej bluzeczki na dynie, końcówki włóczek na okładkę na zeszyt, resztki satyny na kwiatuszki. Muszę powiedzieć, że jak już przerobię takie byle co na coś konkretnego to poprawia mi się humor nawet wtedy gdy to coś nie jest nmi zupełnie potrzebne.
Satynowe szmatki przerobione na róże trochę postoją a jak się zakurzą to nie żal mi będzie je wyrzucić. Chyba , że wtedy zabiorę je na działkę i zużyję do ozdobienia słupków podtrzymujących daszek altanki. Tam na słońcu i wietrze dokonają żywota.
Rewelacyjne róże:)
OdpowiedzUsuńjak żywe!
OdpowiedzUsuńale piękne! naprawdę wyglądają jak prawdziwe :)
OdpowiedzUsuńPiękne róże ja także wszystko wykorzystuję do konca,nic ie wyrzucam.
OdpowiedzUsuńPrześliczne róże! :)
OdpowiedzUsuńŚwietne róże!
OdpowiedzUsuńWow! Rewelacyjne sa !!!
OdpowiedzUsuńAle mega! No jesteś Mc Gajwer w damskiej spódnicy!
OdpowiedzUsuń