Niedawno pokazywałam cieniowaną, cieniutką, małą chusteczkę Chusta
Dziś sweterek piórkowy w którym wykorzystałam resztki różnych moherów. Teoretycznie nitki moherowe były podobnej grubości w praktyce okazało się że granatowa ma dłuższy włos i w robótce wygląda na grubszą. Zauważyłam to po zrobieniu okrągłego karczka gdzie oprócz granatowego moheru użyłam też cieniowanej nitki. Moherków miałam niewiele dziergałam sweterek od góry na okrągło tak aby wykorzystać to co mam do ostatniej niteczki. Dziergając przód, tył i rękawy do cieniowanej niteczki dołożyłam inny cieniuteńki moher pozostały mi z szarego sweterka który pokazałam Szare piórko
Kolor wstawki na karczku różni się przez to odrobinę od tego na dole swetra.
Sweterek wyszedł puchaty, leciutki, cieplutki.
Na zdjęciach nie bardzo widać, że sweterek jest cieniutki więc zrobiłam zdjęcie na tle okna.
Jestem zadowolona sweterek gotowy, włóczka wykorzstana do końca ( na chusteczkę z kwiatkiem).
Tylko nie za bardzo mam gdzie nosić ten sweterek bo siedzę w domu jak my wszyscy.
jaki fajny- taka "mgiełka! POzdrawiam!
OdpowiedzUsuńŚliczny sweterek :)
OdpowiedzUsuńjaki piękny i ciekawe kolorki
OdpowiedzUsuńSweterek jest śliczny ! Jak ja dawno swetrów nie robiłam...
OdpowiedzUsuńulalala cudnie wyszedł i na pewno fajnie się nosi
OdpowiedzUsuń