Nazbierałam dziś kolorowych liści, przyniosłam gałązki jarzębiny i worek kasztanów. To efekt spaceru z wnuczkiem. Liście zasuszę ale suszone są bardzo kruche i długo nie będą cieszyć oczu. zrobiłam więc trochę liści szydełkowych. Nie są to popularne serwetki a raczej dekoracje bo wykonane z grubych włóczek. W ramach uwalniania szafy wykorzystałam trochę resztek wełenek bo muszę przyznać, że chomikowanie zaczyna mi przeszkadzać. Pewnie pojawi się u mnie więcej drobnych prac aby zwolnić trochę miejsca i by móc w czystym sumieniem kupować nowe przydasie.
Liście w założeniu mają stanowić ozdobę siedziby Czarnej Owcy czyli Piwnicę Kany. To takie artystyczne miejsce gdzie co środę pasą się nasze owieczki . Mam nadzieję , że liście zatrzymają atmosferę złotej jesieni na deszczowy listopad.
Liście w założeniu mają stanowić ozdobę siedziby Czarnej Owcy czyli Piwnicę Kany. To takie artystyczne miejsce gdzie co środę pasą się nasze owieczki . Mam nadzieję , że liście zatrzymają atmosferę złotej jesieni na deszczowy listopad.
...nie ma tak dobrego słowa ,aby określić piękno , które dostrzegasz w w przyrodzie i je przetwarzasz ......po prostu śliczne.....
OdpowiedzUsuńŚwietny sposób na uwolnienie szafy z przydasi :-)
OdpowiedzUsuńPiękne listki,fajny pomysł na dekoracje
OdpowiedzUsuńŚliczne. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne jesienne ozdoby.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękne liście !!! Zainspirowałaś mnie :))
OdpowiedzUsuńTakie wpisy cieszą mnie podwójnie
UsuńPiękne listki, kolory jak prawdziwa jesień.
OdpowiedzUsuńJakie sliczne jesienne listki! :)
OdpowiedzUsuńLiście szalenie urokliwe a uwalnianie szafy z różnych resztek - chwalebne. Ja też się staram co jakiś czas wyczyścić, chociaż trochę... Marzy mi się na jesień taka zazdrostka z liści kasztanowca. To piękny motyw. trzeba będzie się zmobilizować :))) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńUwielbiam jesień, a te liście są przepiękne.
OdpowiedzUsuńpomysłowe :)
OdpowiedzUsuńAle jesienne i wypracowane :)
OdpowiedzUsuń