A ja pokażę moje zdobycze ze spotkaniowej wymianki. Tym razem oddałam tkaniny a dostałam kordonki, koraliki, guziki.Uwolniłam kawałek szafy, ktoś moje tkaniny twórczo wykorzysta a ja z czystym sumieniem mogę się rozglądać za nowymi "szmatkami".
PS.
Od wczoraj nie mam paska nawigacyjnego na blogu i obserwatorów czy u Was też coś się pozmieniało czy tylko mój Blogger wariuje?
Tak wyglądała nasza wymianka
A tak wyglądają moje wymiankowe zdobycze.
To bloger wariuje...jakiś czas temu też miałam z tym problem.
OdpowiedzUsuńFajnie, że spotkanie się udało...szkoda, że brakuje mi czasu, bo bym się wybrała :)
Świetne są te Wasze spotkania:)
OdpowiedzUsuńCoś z tym blogerem jest nie tak, ja od paru dni nie mogę zapisywać zmian w układzie strony:/
Mam nadzieję, że mu to minie za kilka dni:)
Ale Wam zazdroszczę! Szkoda, że do Szczecina mam aż 200 km. Też bym z Wami potworzyła. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńszkoda ,że Szczecin taki odległy....
OdpowiedzUsuńCo prawda mam blisko,ale poza koralikami w nie wykorzystanych kolorach wszystko zużywam,szmatki, nitki,resztki woali,kordonki ,wstążki,sznurki do moich dekoracji w dużej ilości.Przy tych wymiankach może faktycznie znajdzie się coś ciekawego.
OdpowiedzUsuńPrzydasiów nigdy dosyć!
OdpowiedzUsuńJa sobie ostatnio obiecuję że zużyję... zużyję... póki co uwolniłam 2m tkanin jeszcze 4m mam skrojone w trakcie szycia. A ze swapa przyniosłam nowe 3m...