Obserwatorzy.

środa, 4 listopada 2015

Skarpetki.

Ostatnio pokazywałam  Wam bamboszki co to tak grzeją nóżki, że nie trzeba skarpetek. Po śniegu jednak w bamboszkach biegać nie będę więc  do zimowych bucików zrobiłam sobie wełniane skarpetki.  Z cieniutkiej kolorowej wełny skarpetkowej na cieniutkich drutach. Dawno już nie dziergałam na drutach nr 2   ale chciałam mieć skarpetki do zimowych butów  więc gruba wełna nie wchodziła w grę. Mam bardzo małe stopy i wydawało mi się , że  robota szybko mi pójdzie,  raz dwa i skarpetki będą  gotowe. Nic bardziej błędnego. Robiłam na dwóch parach drutów z żyłkami dwie skarpetki jednocześnie i choć się  starałam   to robota szła mi strasznie wolno. Skarpetki są  wreszcie skończone  ale  za drugą  parę to się  chyba   szybko nie zabiorę. Wełna skarpetkowa układała się w jakiś dziwny wzór  ni to paseczki  ni to plamki, każda skarpetka wyszła mi inna ale nic to skarpety   mają być  ciepłe a nie dekoracyjne w końcu będą schowane w kozaczkach i  nikt ich nie będzie oglądał a mnie się podobają.
Mam jeszcze  jeden kłębuszek cieniutkiej wełny  skarpetkowej w bardzo ciekawe wzorki ale po  żmudnej robótce na cienkich drutach  nad poniższymi skarpetkami  wymyśliłam sobie inny  sposób na robienie skarpetek.  Teraz go testuję i jak się uda to niedługo pokażę co wyszło choć niestety nie będzie to sposób dla każdego.

11 komentarzy:

  1. Czasami tak jest, ze skarpety rozne wychodza. Ale mi sie podobaja i beda na pewno nozki grzac !!!
    Jestem ciekawa jak teraz robisz skarpety. Ja dalej dziergam z 5 drutami. To mi najlepiej odpowiada .
    Pozdrawiam goraco.
    Gabi

    OdpowiedzUsuń
  2. na jesienny czas w sam raz :)

    OdpowiedzUsuń
  3. fajowskie :) w sam raz do relaksu w jesienne wieczory

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakie ładne kolory a i ciepłe na 100% będą :) dziękuję za odwiedzinki i życzę szczęścia w mojej zabawie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ładne i cieplutkie ;). Ja nie mam zdrowia do robienia skarpet ;(.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zazdroszczę takich ładnych skarpetek :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne wyszły! Ja się zbieram w sobie już chyba trzeci rok i nie mogę się zabrać za skarpetki. Wydaje mi się to mega skomplikowane :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ależ się ładnie kolory ułożyły :)
    ja nigdy nie porwałam się na skarpetki - nie dość, że mam duże stopy to żal mi pracy kiedy w skarpecie zrobiłaby się dziura...
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Wspaniałe skarpetki :-) Śliczne kolory - bardzo mi się podobają :-)
    I jak najczęściej bym je pokazywała :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ojeju jak ja uwielbiam takie skarpety!!!! A jak są takie ładniutkie jak Twoje to już w ogóle mam ochotę spróbować .... Ale jakoś nie wiem czemu nie mogę się zabrać za skarpety :p

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale czadowe!!!!! Skarpety idealne na zimę. Wspaniała robota.

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że mnie odwiedziłaś/łeś . Dziękuję za każdy komentarz.