Każda rzecz kiedyś się zużywa, staje się brzydka, sprana, zmechacona uszkodzona itp. Tak też i stało się z szalikiem sprzed lat. Był już na tyle brzydki, że leżał od jakiegoś czasu i właściwie czekał na wyrzucenie. W czasie wiosennych porządków już miał wylądować w koszu ostatecznym ale postanowiłam dać mu ostatnią szansę i drugie życie. Wybrałam najmniej zmechaconą część szalika, uszyłam z niej okładkę na duży zeszyt w którym zapisuje sobie schematy moich robótek lub robię projekty.
Trochę wzbogaciłam wzór szalika fastrygą z grubej włóczki która została mi po różanym hafcie ukrywając w ten sposób niezbyt ładną powierzchnię. Muszę się sama pochwalić bo okładka wyszła całkiem ładna, zawsze to miło spojrzeć na taką okładkę zamiast na zwykły karton.
Oczywiście są też mniej optymistyczne skutki, bo pozostała część szalika zamiast w koszu wylądowała znów w pudle z "przydasiami" a odcięte frędzle już mnie kuszą aby coś z nich zrobić. Tak to już jest z rękodzielnikiem , że szkoda mu każdej szmatki ale niestety mieszkania nie są z gumy.
Bardzo fajny pomysł i świetny efekt końcowy. Ja mam ten sam problem z przydasiami, ale z drugiej strony szkoda tak bezsensownie wyrzucać stare rzeczy, skoro można zrobić z nich takie wspaniałe rzeczy jak Twoja okładka :)).
OdpowiedzUsuńWspaniały pomysł i doskonała jego realizacja, wielkie brawa!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
Aniu! Wpadłaś na Wspaniały pomysł na tą okładkę , Efekt imponujący, jak dobrze chować jakieś szmatki zawsze się przydadzą - Pozdrawiam Cieplutko
OdpowiedzUsuńPomysł na okładkę świetny. W ten sposób można przywrócić do życia znoszony lub nielubiany sweterek.
OdpowiedzUsuńBardzo kreatywna inspiracja :) Super wykorzystany szalik, kto by pomyślał, że można wyczarować z niego takie cudo :)
OdpowiedzUsuńSuper wyszło. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńfajny pomysł!
OdpowiedzUsuńMiałaś znakomity pomysł na recykling! Rewelacyjna okładka!
OdpowiedzUsuńZ tymi przydasiami to też tak mam. Już odkładam do kosza jakieś zbędne szmatki czy włóczki, potem jeszcze raz przeglądam, pod kątem czy mi się przyda i znowu wszystko trafia z powrotem do pawlacza:). Błędne koło! Ale o ile Ty masz znakomite pomysły, to ja wciąż szukam inspiracji, co z tego zrobić i kolejne lata lecą, a ja tych odłożonych przydasiów nawet nie ruszę.
Serdecznie pozdrawiam:))
no pomysłów ci nie brak,super
OdpowiedzUsuńhehehehe tytuł posta przyciąga :) a pomysł masz rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńOd razu przyjemniej siega sie po tak ozdobiony zeszyt :)) Slicznie wyszlo :)) Pozdrawiam Cie cieplutko :)
OdpowiedzUsuńAle kreatywnie u Ciebie ostatnio :3 i podoba mi sie to co robisz ze starymi rzeczami, chyba Ci podeślę parę kiecek i bluzek ;).
OdpowiedzUsuńWspaniały pomysł i doskonała jego realizacja, wielkie brawa!
OdpowiedzUsuńโกลเด้นสล็อต
สูตรบาคาร่า
gclub