Obserwatorzy.

wtorek, 11 kwietnia 2017

Depresyjne kwiatki

          Chyba powinnam się już leczyć ale  sama  sobie diagnozy nie postawię.  Ostatnio szyłam pościel , nic niezwykłego  2  poszwy , 2  poszewki. Materiał  miał odpowiednią szerokość więc tylko brzegi trzeba było  odciąć. Płótno  było bawełniane,  porządne więc można było bez problemu  "podrzeć" materiał wzdłuż   nitki. Po szyciu zostały mi oddarte brzegi , długie, kilkumetrowe paski szer. 2,5- 3 cm.  To właściwie śmieci  ale zamiast do kosza je wyrzucić , zaczęłam z nich kręcić różyczki. 



Na razie zrobiłam 5 sztuk, jedną nawet  pofarbowałam  wodnymi pisakami. Teraz patrzę na stos pozostałych ścinków i zastanawiam się czy to już zboczenie bo żal mi  je wyrzucić. Przecież nie zrobię sobie   dziesiątek zupełnie mi niepotrzebnych kwiatuszków.




Leczyć się czy nie? A może  zamknąć oczy, zacisnąć zęby  i wyrzucić szmatki ? Jak sobie radzicie z podobnymi dylematami? Moje "skarby" zajmują każdy kącik. Starannie je segreguję, układam, opisuję aby w miarę szybko coś odnaleźć   ale mieszkania nie są z gumy. Zawsze w okolicy świąt i świątecznych porządków  dopada mnie   depresja zbieracza.




11 komentarzy:

  1. Też mam podobnie z włóczkami i nie tylko. A różyczki zajefajne, na pewno wymyślisz do nich zastosowanie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Te kwiatki są śliczne, dlatego ja nie odradzę Ci robienia ich.

    OdpowiedzUsuń
  3. Aniu! Jak widzisz wszystko w domu się przyda, Różyczki są wspaniałe - Pozdrawiam Cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  4. Aniu te kwiatuszki sa Cuudne :))) Jak zrobisz wszystkie ,to ja je przygarne z mila checia :)))) Kochana to nie choroba ,too Dusza Artystki !!! :))) Pozdrawiam Cie Slonecznie Aniu :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Też mam ten sam problem, ale ja co jakiś czas robię porządki

    OdpowiedzUsuń
  6. Zrób więcej kwiatków, a później moze jakieś candy ;)))

    OdpowiedzUsuń
  7. zrób sobie kwiatki jeśli Cię to leczy z depresji:)))
    a tak w ogóle to ja też jestem chomik okrutny!!!a jeśli uda mi się coś wyrzucić ...to akurat za chwilkę baaaardzo by mi to było potrzebne:)))))

    OdpowiedzUsuń
  8. Super kwiatki :) A ja tyle razy je próbowałam zrobić i niestety nie umiem :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja wyrzucam, nie mam miejsca, a później jak oglądam co można było z tego zrobić to ja mam dopiero dylemat;))) pozdrawiam serdecznie i życzę spokojnych Świąt spędzonych w rodzinnej atmosferze:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Haha, ja bym się nie leczyła xD bo są przepiękne, a do czegoś na pewno się przydadzą ;)

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że mnie odwiedziłaś/łeś . Dziękuję za każdy komentarz.