Obserwatorzy.

czwartek, 28 stycznia 2021

Zimowy sweterek

Zimowy sweterek zaczęłam dziergać wczesną wiosną, skończyłam latem a pokazuję zimą. 

Włóczki miałam  300 g. To beżowa cieniowana Azalea i jeden motek różowej też cieniowanej.  Skład to 50% wełny, 45% akrylu i 5% Mohair





Włóczka jest cieplutka, dość gruba ( na druty 4,5)  , leciutka w 50 g jest 185 m.
      Kiedy jednak zrobiłam z niej próbkę okazało się, że kolor jest brzydki. Teoretycznie to beżowa wełenka z przebarwieniami różowymi i szarymi więc niby ok. W próbce wyszło jednak, że kolor szary tworzy nieregularne plamki , które wyglądają jakby dzianina była brudna , zupełnie mi to nie pasowało.
     Postanowiłam poeksperymentować. Dodałam do beżowej wełny brązową włóczkę, potem siwą a nawet różową. Ponieważ jednak włóczka  jest dość gruba, wszystko wychodziło za grube. Chciałam ciepły sweterek a nie grube swetrzysko. Wreszcie przypomniałam sobie, że mam coś ultra cienkiego. To cieniuteńka niteczka Katia.


    Robiłam z niej piórkowy sweterek w dwie niteczki ale jeszcze sporo mi zostało. Niteczka jest w ciemno szarym kolorze i po połączeniu z beżową daje melanżowy efekt a ponieważ ma w składzie   28% Kid Mohair  dodaje też ciepła. 



Sweterek bez wzoru dziergany jest od góry na okrągło. 
Na karczku wykorzystałam  różową  wełnę i wrobiłam mały wzorek.



 Doszłam do pachy  i zrobiłam rękawy. Włóczki miałam niewiele chciałam więc wydziergać rękawy a potem to co zostanie wykorzystać do zrobienia przodu i tyłu . Ile wyjdzie tyle będzie  zakładałam, że do bioder starczy.


Rękawy zawsze robię na okrągło, dwa na raz, na drutach z żyłką. Taki sposób zaoszczędza mi problemów z liczeniem rzędów i pilnowaniem żeby oba rękawy były identyczne.
 



Sweterek robiłam do ostatniej nitki i o dziwo wyszedł mi długi prawie jak tunika ale to przez to, że jestem niziutką osobą. Jak przyszedł śnieg i mróz sweterek został wypróbowany. Jest leciutki, puchaty, bardzo ciepły. 



















7 komentarzy:

Miło mi, że mnie odwiedziłaś/łeś . Dziękuję za każdy komentarz.