Na naukę nigdy nie jest za późno. Szyję od prawie pół wieku ale jakoś nigdy mnie nie zainteresował patchwork ani quilting. Nawet nie kupiłam nigdy stopki do pikowania choć nam cały zestaw różnych dodatkowych stopek. Pandemia robi jednak swoje i z nudów postanowiłam nauczyć się czegoś nowego. Przy okazji zakupu nowej maszyny do szycia kupiłam stopkę do pikowania a teraz ćwiczę free motion quilt czyli pikowanie z wolnej ręki. To całkiem fajna zabawa choć wymaga wprawy. Trzeba dużo ćwiczyć aby udało się osiągnąć zamierzony efekt a nie cokolwiek co nam wyjdzie. Mimo braku umiejętności pokażę co wyszło z moich ćwiczeń a jak się już nauczę to może uszyję coś większego. Oto pierwszy wyszyty z wolnej ręki kwiatek, trochę krzywy, trochę nieudolny ale jest. Jak to mówią pierwsze koty za płoty.
Prawa strona
A tak wygląda lewa strona
REWELACJA!!!!!!!!!!!!!! Jestem oczarowana- ja lubię taki styl!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa. Dwustronna praca, bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńmuszę powiedzieć że ...łał
OdpowiedzUsuńWyszło wspaniale !
OdpowiedzUsuń