Wczoraj zaczęłam moja chustę. Uzbrojona w schematy, po przeczytaniu dobrych rad miłych koleżanek zrobiłam ok. 50 rzędów , żeby się przekonać, że co nagle to po diable. Bardzo się spieszyłam , nie przyjrzałam się jednak dokładnie schematowi i popełniłam błąd. Usprawiedliwieniem jest fakt, że jednocześnie oglądałam mecz naszych siatkarzy. Wzór jaki mi wyszedł chociaż całkiem ładny nie przypominał wzoru Gail. Nie pozostało mi nic innego jak prucie. Dzisiaj zaczęłam na nowo, mam już 40 rzędów i teraz wzór jest taki jak powinien. Mam nadzieję, że starczy mi zapału. Postanowiłam, że na początek zrobię małą chustę, taką pod szyję do płaszcza. Trzymajcie kciuki, bo dawno nie dziergałam na drutach.
Ponieważ chwilowo jestem zajęta chustą pokażę Wam coś zrobionego wcześniej.
Zwykły, prosty sweterek ozdobiłam aplikacją szydełkową. Inspiracja znaleziona została kiedyś w sieci ale nie potrafię nawet powiedzieć gdzie. Może Wam się spodoba.
Ponieważ chwilowo jestem zajęta chustą pokażę Wam coś zrobionego wcześniej.
Zwykły, prosty sweterek ozdobiłam aplikacją szydełkową. Inspiracja znaleziona została kiedyś w sieci ale nie potrafię nawet powiedzieć gdzie. Może Wam się spodoba.
Śliczny sweterek.A prucia nie zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo serdecznie
Super sweterek:-)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wyszło chcąc cię pocieszyć ile razy ja prułam i robiłam od początku nie che nawet mówić trzymam kciuki uda się zrobić dobrze uczymy się na błędach pozdrawiam
OdpowiedzUsuńślicznie ozdobiony :)
OdpowiedzUsuń