Nawiązując do poprzedniego wpisu przedstawiam sowę- staruszkę. Ma już 10 lat ale dzielnie się trzyma.To ona tak fascynuje mojego wnuczka. Wisi sobie w ciemnym kącie na ścianie i obserwuje co się w domu dzieje.
Zrobiłam ją na szydełku wiele lat temu, siedzi na patyczku znalezionym w lesie i jest bardzo przywiązana do naszej rodziny.
Zrobiłam ją na szydełku wiele lat temu, siedzi na patyczku znalezionym w lesie i jest bardzo przywiązana do naszej rodziny.
Cudna taka dostojna pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńjest odlotowa :)
OdpowiedzUsuńpozdrwoionka
Mcdulka
stara ale jara ;-)
OdpowiedzUsuńSuper ptaszysko :)
OdpowiedzUsuńSwietny dziub ma:) Przypomina mi troche sowy,ktore za starych dobrych czasow robilam w szkole z makramy.
OdpowiedzUsuńCudna sówka!!! Pięknie się prezentuje!!! pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńWiesz ona wcale nie wygląda na taką starą.Jest rzeczywiście odlotowa:))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ale cudna :)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, że fascynuje wnuczka, super jest :)
OdpowiedzUsuń