Papierową miseczkę zrobiłam jakiś czas temu ale zapomniałam Wam pokazać. To oczywiście papierowa wiklina tym razem nie popełniłam poprzedniego błędu który
TU opisałam i pomalowałam miseczkę wodną farbą. Przykleiłam też motyle z serwetki którą mi podarowałyście w jednej z wymianek i oczywiście całość polakierowałam. Ten pomazany zielony kolor to taka moja wizja "artystyczna" a nie brak staranności przy malowaniu. Miseczka nie jest idealna ale przecież to rękodzieło więc nie może być równiutkie jak z maszyny. Jestem zadowolona z efektu , myślę, że w długie jesienne wieczory coś tam jeszcze poplotę.
Super! A te motylki wyglądają jakby usiadły sobie tylko na miseczce :)
OdpowiedzUsuńPiękny wyszedł!A kolory -moje ulubione.
OdpowiedzUsuńpięknie przyozdobiłaś miseczkę :) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńCudne te twoje motyle pozdrawiam cieplutko
Usuńbardzo ładna ta miseczka i motyle zdobią ją pięknie, a to co wykonane własnoręcznie jest zawsze idealne:))))
OdpowiedzUsuńPrzepiękne te motyle:))))Super miseczka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.