Bransoletki koralikowo-szydełkowe nauczyłam się robić już dawno. Zrobiłam ich już wiele ale jak to bywa z przysłowiowym szewcem co bez butów chodzi i ja nie zrobiłam żadnej bransoletki dla siebie. Całe szczęście, że kilka pięknych bransoletek dostałam od Was (w wymianach i Candy) bo inaczej nie miałabym żadnej. Postanowiłam jednak to zmienić i wreszcie zadbać również o siebie. Zmobilizowała mnie uroczystość rodzinna, zakupiona nowa sukienka i brak biżuterii w odpowiednim kolorze. A może jednak świadomość, że ciągle robię coś dla innych , nigdy dla siebie była motorem mojego działania? Nie ważne z jakiej przyczyny ale bransoletki powstały. Zamiast bowiem jednej zrobiłam ich aż 3 sztuki w tym jedną dwustronną. Wzory niezbyt skomplikowane ale mnie się podobają, koraliki Toho 11, roboty nie dużo bo mam szczuplutki nadgarstek. Muszę powiedzieć, że z dumą je nosiłam w końcu to moja robota.
Dziś pokażę pierwszą z nich- szarą z żółtym wzorkiem. Jeśli chcecie zobaczyć dwie pozostałe zapraszam do zaglądania do mnie.
Pięknie żółty kolor ożywił szarość :-))) Wspaniały wzór :-)))
OdpowiedzUsuńPiękna wyszła. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper zestaw kolorystyczny! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo dopasowane kolory - śliczna bransoletka!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
mnie się podoba
OdpowiedzUsuńMoże wzór nie jest zbyt skomplikowany, ale to przecież najprostsze rzeczy są również najpiękniejsze. Mi się bardzo bransoletka podoba. Ten żółty ładnie komponuje się z szarym.
OdpowiedzUsuńFajnie dobrane kolory :) Bransoletka bardzo mi się podoba. Cudeńko po prostu :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńCudo! PIękne kolory!
OdpowiedzUsuń