Gruba wełniana włóczka posłużyła mi do zrobienia mitenek czyli rękawiczek bez palców. Ostatnio pełno takich rękawiczek widuje w sieci. Zawsze się zastanawiałam po co komu takie pół-rękawiczki. Zaczęłam się przyglądać kto je nosi i okazało się, że używa je sporo pracujących kobiet. Tam gdzie trzeba pracować na świeżym powietrzu lub w słabo ogrzewanych miejscach mitenki są bardzo użyteczne.
Moje mitenki są mi potrzebne w zupełnie innym celu. Ze względu na taki a nie inny stan zdrowia powinnam dużo się ruszać. Staram się więc w miarę możliwości chodzić z kijkami do Nordic Walking i korzystać w tzw. siłowni pod chmurką które mam w pobliskich parkach. Właśnie w tym celu zrobiłam mitenki, urządzenia do ćwiczeń stojące w parku są bardzo zimne więc wełniane mitenki są idealne do trzymania chłodnych uchwytów, jednocześnie zapewniają swobodę ruchów dzięki wolnym palcom. Mitenki wydziergałam na drutach, nie są ozdobne choć miałam pomysł wyhaftowania wzorków. Poprzestałam tylko na sfilcowaniu mitenek które specjalnie zrobiłam z 100% wełny. Chciałam przez filowanie sprawić, ze będą grubsze, cieplejsze i bardziej odporne na przecieranie. Wełna jak to wełna odrobinę podgryza ale na szczęście nie jestem na nią uczulona. Mitenki są już trochę sfatygowane bo używam je od jakiegoś czasu i niestety czasem zaczepiam je rzepem od kijków. Chyba skuszę się na jeszcze jedne może trochę cieńsze i bardziej ozdobne.
Zapraszam nadal do zabawy 13 drobiazgów czeka na chętnych.
Jak podróże po blogach kształcą:) Ja też chodzę z z kijkami do Nordic Walking :)
OdpowiedzUsuńJak podróże po blogach kształcą:) Ja też chodzę z z kijkami do Nordic Walking :)
OdpowiedzUsuńZycze ci najpierw duzo zdrowia. Twoje mitenki sa sliczne i na pewno super grzeja.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam goraco
Gabi
Ja używam mitenek kiedy zimą prowadzę auto, bo kierownica jest okropnie zimna ;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńŻe też ja na to nie wpadłam! Dziękuję kal32 za pomysł na poradzenie sobie z zimną kierownicą :)
UsuńSuper pomysł, a mitenki świetne, podoba mi się kolor! :)
UsuńAniu świetny pomysł z tymi mitenkami :) Takie są w sam raz do ćwiczeń. A ozdobne zrób sobie do chodzenia na co dzień, bo szkoda by było, żeby się zniszczyły... Podziwiam Cię, że potrafisz się zmobilizować do ćwiczeń i chodzenia z kijkami. Moje kijki już pewnie zarosły kurzem, a rower stacjonarny w sypialni służy za wieszak. Muszę wziąć z Ciebie przykład :)
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia Aniu Ci życzę i pogody ducha. Pozdrawiam serdecznie
śliczne mitenki, nawet bez ozdób
OdpowiedzUsuńZgadzam się z poprzednią wypowiedzią :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne mitenki !
OdpowiedzUsuńsuper mitenki Och kiedy ja z kijkami chodziłam hm oj kurzem moje zarastają
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor! I bardzo mi się podoba wykończenie mitenek :)
OdpowiedzUsuń