Pisałam ostatnio, że biorę udział w warsztatach rękodzieła. Tematem warsztatów było spotkanie z
tradycją wielkopostną i wielkanocną obejmujące m.in. naukę polskich i
ukraińskich pieśni wielkopostnych, alilujek (czyli kolęd wielkanocnych)
oraz tradycyjnego rękodzieła (haft, frywolitka, ozdoby wielkanocne).
Warsztaty rękodzieła prowadziła Monika Petryczenko a odbyły się one w Teatrze Kana. Do śpiewania to ja się raczej nie nadaję ale muszę powiedzieć, że to była ogromna przyjemność słuchać śpiewaków w starym, tradycyjnym repertuarze w klimatycznej piwnicy - kawiarence i jednocześnie uczyć się sztuki ozdabiania jajek. Nie robiliśmy karczochów, ani nie naklejaliśmy serwetek na jajko w końcu to był projekt wokół Tradycji. Uczyliśmy się ubierać jajka w koronkowe ,szydełkowe koszulki, nakładać wosk szpileczką lub specjalnym lejkiem albo po prostu drapać ufarbowane łupinkami z cebuli jajeczka. Narzędzia mieliśmy zupełnie prymitywne ot szpilka wbita w patyczek, lejek z kawałeczka blaszki i patyka, zwykłe cieniutkie szydełko i nici. Okazało się, że sztuka nakładania wosku czy to szpilką czy to lejkiem niby prosta wymaga jednak wprawy , pewnej ręki , cierpliwości i weny twórczej aby nie wyszło nam jajko pociapane woskiem tylko pisanka. Drapanie jajeczka we wzorki również nie jest takie proste Szydełkowe tradycyjne koszulki powinny być robione z cieniutkich nici na super cienkim szydełku. Niestety ze względu na wzrok musiałam użyć trochę grubszej nitki ale postanowiłam Wam pokazać moje "dzieła warsztatowe". To tylko kilka ozdobionych jajeczek reszta została dla organizatorów warsztatów, którym tą drogą serdecznie dziękuję za cudownie spędzone trzy wieczory.
Kto jest ciekawy może obejrzeć zdjęcia z warsztatów Wokół tradycji
Rewelacyjne warsztaty. Pamiętam jak moja babcia ozdabiała jajka gorącym woskiem... tylko ona to umiała robić - źdźbłem suchej słomy. A o alilujkach nie słyszałam...
OdpowiedzUsuńTwoje jajka są świetne :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Super! Po latach zachwytu nad jajkami oklejanymi czym się da, w końcu do łask wracają starodawne metody. Jajka pisane woskiem mają nie powtarzalny urok
OdpowiedzUsuńU mnie co roku są jajka barwione cebulą i drapane. Najpierw robiła je mama teraz ja przejęłam ten obowiązek. Do drapania polecam skalpel chirurgiczny. Jest idealny :)
OdpowiedzUsuńFajnie musi być na takich warsztatach :)
OdpowiedzUsuńMam prośbę, zagłosujesz na mojego pieska, Dżala nr 7 :)
http://klubkotajasna8.blogspot.com/2013/03/gosujemy-konkurs-marzec-2013.html
Tradycyjne są naj:)Fajnie że masz okazję uczestniczyć w takich warsztatach.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń